GAYLAND

[homowy seksualista]

Zwracam nieśmiało uwagę, że forum w tym miesiącu obchodzi 10 rocznicę założenia. Trzeba poweidzieć, że jest sukcesem, że działa Czego sobie zyczyć? Spotkania po następnych 10 latach (oczywiście o ile dożyjemy )

[boczny członek]

Daję 11 lat, najwyżej 12. Poza jednym opowiadaniem (nezłym jak na to forum ale średnim, homowy, bywałeś w lepszej formie) nic się tu nie dzieje.

[Demoniqs]

Odkąd zmienili stronkę gay.pl (która teraz nie jest wcale użytkowo dobrze zrobiona); częściej tu zaglądam.
Mało się dzieje, ale lepiej tak niż w ogóle.
Pozdro i dzięki

[homowy seksualista]

To co ratuje tę stronę to sporo tekstów do poczytania, co ma jednak tę wadę, że nie generuje nowych postów. Nie zgodzę się z bocznym członkiem, że forum upadnie za rok; w postaci biblioteczki może funkcjonować jeszcze bardzo długo. Natomiast bliższy prawdy jest blask12345: ileż można pisac o tym kiedy zaczęło się walić konia? takie tematy wcześniej czy później wygasają.

[blask12345]

dzięki, że o mnie wspomniałeś. jednak gdyby miało to funkcjonować jako coś w rodzaju 'biblioteczki' to forum nie jest najszczęśliwszym formatem (między innymi dlatego, że komentarze do poszczególnych części rozwalają całą narrację jakiegoś opowiadania; lepszy byłby blog i wpisy pod każdą częścią; no i można pobawić się w pozycjonowanie i lepszą 'rozpoznawalność'). kiedyś (nie wiem jak teraz) na gay.pl było coś w rodzaju działu z opowiadaniami (jedno nawet moje było, teraz do znalezienia na chomiku, ale przemilczę które ), ale jak wszedłem w konflikt z jednym administratorów (nazwijmy to światopoglądowy; wtedy też dowiedziałem się, że w Polsce osoby które doświadczają opresyjności od społeczeństwa same potrafią być opresywne wobec grup mniejszościowych. przykre doświadczenie, ale pouczające, że nawet środowisko LGBT w PL musi się jeszcze dużo nauczyć aby można było powiedzieć, że jest na europejskim poziomie) to nie zaglądam tam i nie wiem czy jeszcze tam takie coś jest.

[blask12345]

sorry, na gay.pl ukazały się dwa moje opowiadania jak ta pamięć potrafi być zawodna

[homowy seksualista]

Piszesz, żeby przenieść się na blog - moim zdaniem nie jest to szczęśliwe wyjście. Dobre tylko do pisania jednego opowiadania przez jedną osobę. W każdym innym przypadku robi się burdel, ciężki do opanowania nawet kategoriami. Poza tym, nie ma odpowiedniej platformy blogowej - wordpress pomijam, to siedlisko zła, formalnego i moralnego, nie chcę być kojarzony z antysemityzmem, homofobią czy innym kalectwem umysłowym. Nie wchodzę na blogi z domeną wordpress, lepsze zdanie mam o ich CSS.

Są tylko dwa dobre wyjścia - strona www (jednak dobry i pewny hosting kosztuje i wiele stron tak zniknęło, bo komuś zabrakło serca/pieniędzy) oraz hosting plików. Strona www oprócz layoutu ma kilka innych zalet, np. konwersję tekstu do pdf. Kolega waflobil66 coś wie na ten temat, bo zbierał pdf-y wszystkich opowiadań ze strony puchatej i w taki sposób, nawet po zlikwidowaniu strony, uchronił wiele tekstów od dematerializacji. Co do hostingu plikowego - prowadzę mojego chomika od dość dawna (zacząłem w 2010), zauważyłem plusy i minusy. Minusy - komentowanie. Nie każdy może i chce się logować, poza tym komentarze na chomiku to miejsce spamu i po prostu giną. Plusy to wzrastająca popularność e-booków i coraz tańszych i lepszych czytników; zdecydowanie lepiej czytać e-puba ze sterowalną czcionką niż nawet najlepiej sformatowanego bloga.

Co do środowiska LGBT - coraz bliżej jestem stwierdzenia, że nie ma czegoś takiego a zwalczające się grupy interesów. Sorry, ale jak słucham pana Legierskeigo, który mieni się guru środowiska - to naprawdę zaczynam mysleć, czy nie przerzucić się na cipki

Co do opowiadań na gay.pl - pochwal się, które Mnie osobiście nigdy nie korciło aby tam pisać wiedząc, co opiekun działu robił z tekstami.

Zas co się tyczy biblioteczki - to tu i tak będzie. Przez 10 lat forum powstało kilkanascie dobrych tekstów, większość do znalezienia w The Best of Gayland i te dział ma naprawdę niezłe czytelnictwo. Szkoda, że nie wszystko da się tam wrzucić ale nie damy niedokończonego (choć świetnego) tekstu do the best, to chyba oczywiste...

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji jubileuszowej.

[blask12345]

to bardziej pornograficzne teksty wiec nie wiem czy by ci odpowiadały (choć w sumie znając twoje zdanie nt. tego typu tekstów raczej by ci by nie odpowiadały)...jeżeli tak, to jakos ci prześle na priv'a

na cipki możesz sie przeżucic (chyba nie zrobiłem błędu ortograficznego) pod warunkiem ze nie ucierpi na tym twoje zacięcie pisarskie, choć cipki skutecznie wysysają z facetów jakiekolwiek sily mentalne wiec lepiej nie

[blask12345]

a co do the best of gayland, to powinny lądować tam tematy tylko z kolejnymi odcinkami (albo same opowiadania). ciezko sie czyta tekst i komentarze itd. same teksty. byłoby wtedy OK.

[homowy seksualista]

1. Tez lubię lekkie porno, ale na pewno nie w konwencji BDSM, snuff czy wydzielin organicznych. Z chęcią przeczytam.

2. Kedyś, dawno temu, aby dorobic sobie do wierszówki, pisałem lekkie opowiadania erotyczne hetero do jednego z tygodników. Przestałem, kiedy jedna z koleżanek znalazła w takim opowiadaniu siebie (przyznaję - nieprzypadkowo) i wszczęła burdę A tak prawdę mówiąc, w tamtej dziedzinie wszystko chyba zostało napisane...

3. Co do oddzielenia komentarzy od treści - podejrzewam, że autorzy by zarotestowali, jest to jakiś dokument ich pracy i efektów. Mógłbym z tych opowiadan porobić e-booki, ale musiałbym mieć zgodę wszystkich autorów.

[blask12345]

1) OK, jakos ci dziś wyślę, znalazłem dwie-trzy rzeczy do poprawienia (no, nie wiem to raczej ostrzejsze porno, ale bez tego co pisałeś, mnie raczej te sprawy nie bawią wiec nie wiedziałbym nawet jak sie zabrać do ich opisania).

2) ładna historia z koleżanka

3) jak opowiadanie znajduje sie w the best, to znaczy ze zostało docenione itd i jest juz to wyznacznikiem uznania. ja bym sie nie obraził, a na pewno przyjął z zadowoleniem bo sie łatwiej czyta. nie ingerujesz w tekst utworu tylko w (powiedzmy szczerze) niepotrzebne didaskalia.

[homowy seksualista]

W takim razie czekam na pisemną zgodę autorów opowiadań. Zrobię z tego e-booki (najlepiej w formie prezentacji autorów), dorobię jakąś okładkę w jednolitej serii typograficznej i wrzucę na trujnik, który mogę poświęcić dla dobra ogólnego a ma już jakąś rozpoznawalność, więc nie trzeba będzie zaczynać wszystkiego od początku.

PS. Autorów proszę również o określenie licencji, a jest do wyboru
- pełny copyright
- attributed copyright
- Cc-by-sa-4.0
- public domain

PS. W tym zwariowanym świecie nawet napisanie dobrej gay story może być ważnym elementem CV lub portfolio, więc wolałbym nie manipulowac tekstami bezpośrednio na forum. E-book jest czymś nieco innym, tam wybrane komentarze można wrzucić w formie blurba (na okładce) lub jako rozdzialik (np. po tekście, jak ja to robię).

[blask12345]

co do manipulacji tekstami: ja nic nie mówię na temat manipulacji tekstami napisanymi przez autora YYY opowiadania 'XXX' tylko mówię o komentarzach (które nie są integralną częścią tekstu XXX autora YYY).


chodzi mi o to, że np. w 'Hej gamle man!' wywalając wszystkie moje komentarze zostanie czysta twoja opowieść (bez ingerencji w oryginalny tekst). ktoś kto czyta 'Hej gamle man!' (jeżeli byłoby w the best of...; a pewnie będzie) nie musiałby czytać moich uwag dot. dostrzeżonych przeze mnie błędów (z którymi się zgadzasz albo nie i jest to twoja decyzja czy poprawisz tekst czy nie).
nie naruszasz w żaden sposób praw autorskich, które się odnoszą do samego utworu ('Hej gamle man!') a nie do komentarzy. utwór 'Hej gamle man!' jest czymś zupełnie innym niż komentarze do niego.

poza tym prawo autorskie zabrania przypisywania sobie czyjejś własności intelektualnej, rozpowszechniania (ale już nie np. sciągania z netu - karane jest upowszechnianie utworów objętych prawem autorskim – w momencie jak autor nie zastrzegł ich w jakiś sposób, to domyślnie udziela pozwolenia na nieodpłatne upowszechnianie ich) jak i czerpania korzyści gospodarczych bez odpowiednich opłat licencyjnych. można np. przetwarzać raz już rozpowszechniony utwór (wystarczy spojrzeć na działalność choćby raperów).
co do twórczości w internecie to w ogóle jest osobny rozdział, bo jak mam udowodnić, że utwór który zamieszczam jest mój, jeżeli kiedyś opublikowałem go w necie pod innym pseudonimem, na innej stronie i tak się zdarzyło, że nie mam oryginalnego pliku (jak choćby z jednym moim opowiadaniem: kiedyś wylądowało na jakiejś stronie netowej, inny nick, teraz wziąłem je i widzę, że jest parę rzeczy, które mi się nie podoba i po prostu poprawiam je?).

forum tego typu ma trochę inne prawa niż strona webowa i uważam że możesz śmiało wziąć i powywalać zbędne komentarze do opowiadań, zostawiając samo 'mięcho' (czyli opowieść) i nikt nic złego nie powie mnie trochę męczy jak czytam wieloodcinkową powieść i co chwilę muszę szukać kolejnej części bo jest dużo komentarzy 'super', 'ekstra', 'piękne' itd i okazuje się że kolejna część nie jest na następnej stronie tylko na trzeciej kolejnej, gdzieś pośrodku.

[homowy seksualista]

[blask12345]

tak miałem na myśli ukończone

postaram się dziś wyrobić z poprawkami, jednak po 15 latach jak się czyta to pewne rzeczy by się nazwało innymi słowami (myślałem że będzie mniej poprawek )