|
GAYLAND Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
czy zgadzasz się |
tak |
|
66% |
[ 20 ] |
nie |
|
33% |
[ 10 ] |
|
Wszystkich Głosów : 30 |
|
Autor |
Wiadomość |
homowy seksualista
Admin
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3183
Przeczytał: 85 tematów
Pomógł: 72 razy Skąd: daleko, stąd nie widać
|
Wysłany: Nie 21:03, 07 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze - nie mieszkam w Polsce, językiem polskim nie posługuję się na co dzień już od dawna a ten kawałek znałem wyłącznie w oryginale. Stąd zresztą pobieżne i ad hoc wykonane tłumaczenie. Nie będę wnikał dlaczego w tytule jest "commandement" a każdy wers zaczyna się "droit de" ale mniejsza z tym. Nie musisz się pastwić nad przekładem, znam jego niedostatki. Nawet nie wiedziałem, że po polsku istnieje słowo bovaryzm... I zgodzę się z Tobą, Tekst ten dostałem we Francji w charakterze napisu na zakładce do książki w jakiejś księgarni, nie wiedziałem, że pochodzi z większej całości, jako też nie wiedziałem, że istnieje już tłumaczenie. Jeśli tak - wszystko co później napisałeś jest prawdą i ma rację bytu. Co do Małej handlarki prozą - z wielką chęcią. Mam nadzieję, że jest po angielsku albo polsku.
Co do krytyki - owszem, mądra krytyka powinna (zaznaczam - powinna) motywować twórcę. Tyle, że krytyk nie powinien pisać tak, aby zniechęcić pisarza, często młodego i niedoświadczonego, do pracy. Nie powinna być zatem miażdżąca ale do bólu rzeczowa i konstruktywna.
Należy się jeszcze zastanowić, czy każdy ma prawo do pisania. Ma. Czy do publikowania? A dlaczego nie, jeśli może to stać się doświadczeniem negatywnym, które w późniejszym czasie może okazać się cenne? Nie wiem, czy znasz wypowiedź Marcina Króla na temat blogów (jest na wikicytatach): Oceniam to jako złe zwycięstwo demokracji, bo każdy idiota ma dzięki temu takie same prawa do wygłaszania swoich sądów jak wybitni myśliciele, publicyści, czy prawdziwi dziennikarze. Tymczasem anonimowa opinia nie pomaga w kształtowaniu życia publicznego, a psuje je. Anonimowość pozwala ludziom na swobodę, która bywa niebezpieczna. Niegdyś wielu filozofów politycznych uważało, że tego rodzaju swobody powinny być ograniczone. Jak widzisz, może się to obrócić przeciw wolności słowa - i dlatego będę gorąco protestował, nawet jeśli my tutaj krytykujemy nie tyle treść ile formę. Po prostu w tym przypadku mamy do czynienia ze skutkami ubocznymi wolności słowa i tak długo jak ona będzie, owe skutki będą widoczne, obojętnie czy chcemy czy tez nie. Szanuję Twoje zdanie, ale pozostanę przy własnym. Pozdrowienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
homowy seksualista
Admin
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3183
Przeczytał: 85 tematów
Pomógł: 72 razy Skąd: daleko, stąd nie widać
|
Wysłany: Nie 22:54, 07 Lis 2010 Temat postu: Jeszcze coś wtrącę |
|
|
Jeszcze coś wrzucę - co mnie najbardziej drażni w takich amatorskich opowiadaniach, co jest absolutnym elementarzem i czego należy unikać.
1. Zbędnych szczegółów, mało istotnych dla treści, a już na pewno liczbomanii. Miał 187 cm, za 25 minut.. A już na pewno liczb nie powinno się pisać cyframi.
2. Dygresji. Opowiadanie to nie powieść, tekst powinien być spójny, bez zbyt wielu skoków w bok
3. Wstępy. To chyba najsłabsza część opowiadania. We wstępie jest miejsce na przedstawienie bohaterów, sytuacji itp. Tymczasem bardzo często załatwia się to jednym, góra dwoma zdaniami. Efekt - sztuczne, papierowe postaci. Tak jakoś jest że miejsca akcji z reguły opisane są lepiej.
4. Mieszanie czasów gramatycznych. To zabawa przeznaczona wyłącznie dla doświadczonych, amator i początkujący powinien jej unikać bo wprowadza prawie zawsze bałagan.
5. Powtórzenia. Chyba po nich poznać najlepiej kto ma do czynienia z piórem a kto nie. Mało kto obejmuje umysłem od razu większe części tekstu - zgoda. Ale wiele sprawia wrażenie, że są wrzucone bez elementarnej nawet korekty.
6. Będę uparcie czepiał się literówek i ortografii - w czasach, kiedy w zasadzie każdy szanujący się edytor ma słownik, jest to niewybaczalne i świadczy o traktowaniu czytelnika.
7. Jeszcze o szczegółach - piszący starają się aby przekazać jak najdokładniej sytuację, chcąc nie chcąc zostawiając mało miejsca na domysły. W efekcie wychodzi sprawozdanie. Jednak opowiadanie, niedysponujące obrazem, zostawia czytelnikowi spore pole do domysłów.
8. Nie będę się pastwił nad tematyką, w tym miejscu nie może być innej. Jednak wiele opowiadań to seks i nic ponadto, typowy "pocieracz". Czytelnik chciałby jednak coś wynieść z lektury oprócz gorących momentów, nie ma jednak tej szansy. Osobiście nie lubię zbyt szczegółowych opisów aktu miłosnego, ale dopuszczam, że mogą to lubić inni.
9. Za wiele elementów oceniających. Piękny, najlepszy... To ma ocenić czytelnik. Poza tym piękno to rzecz względna.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez homowy seksualista dnia Nie 23:31, 07 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pisarek666
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 2:40, 08 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
homowy seksualista napisał: |
... Co do Małej handlarki prozą - z wielką chęcią. Mam nadzieję, że jest po angielsku albo polsku. |
"Mała Handlarka prozą" ukazała się w Polsce w 1997 roku nakładem wydawnictwa Amber, może być trudno ją zdobyć, ale warto.
To połączenie baśni, kryminału i powieści obyczajowej. Realizm wymieszany jest z absurdem. Szybkie i zaskakujące zwroty akcji jak w thrillerze. Po prostu trzeba przeczytać samemu.
droit - prawo (ogół norm), a w znaczeniu podmiotowym - uprawnienie, zezwolenie.
Co do wolności słowa i jakie zagrożenie ona niesie, to wybacz, odesłałbym wszystkich filozofów na jeden rok w czasy komuny, wtedy myślę, że nabraliby dystansu do zagrożeń jakie niesie wolność słowa. Demokracja i wolność słowa to nie jest wymysł ostatnich lat, ale sięga daleko wstecz. Średniowiecze to okres dogmatów i ślepego podporządkowania się, bez demokracji i wolności słowa - raczej nie widzę siebie i innych uczestników tego forum w tym okresie historii.
Z całą litanią zarzutów z kolejnego postu zgadzam się całkowicie.
Pozdrawiam i trwam przy swoim przekonaniu, że nie każdy powinien pisać, a tym bardziej publikować swoje wątpliwej jakości dzieła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
homowy seksualista
Admin
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3183
Przeczytał: 85 tematów
Pomógł: 72 razy Skąd: daleko, stąd nie widać
|
Wysłany: Pon 2:45, 08 Lis 2010 Temat postu: cd |
|
|
Znam rozróżnienie droit i loi, jak również ius i lex czy right/law. masz rację. Tak samo jak w 100 a nawet w 200 procentach się zgadzam co do "filozofów". Jednak Marcin Król żył w czasach owej komuny, nawet pozwalano mu jej pod sam jej koniec prowadzić oficjalnie wywrotową Res Publicę - więc chyba wie o czym pisze. Co nie znaczy, że się z nim zgadzam - wręcz przeciwnie. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pisarek666
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 10:47, 08 Lis 2010 Temat postu: Re: cd |
|
|
homowy seksualista napisał: |
Znam rozróżnienie droit i loi, jak również ius i lex czy right/law. masz rację... |
Jeszcze raz dziękuję za polemikę na poziomie. Wiem jakie kłopoty sprawia tłumaczenie. Sam korzystam tylko z przekładów literatury obcojęzycznej. Pomimo że znam j. francuski to jednak ta znajomość jest ograniczona do żargonu prawniczo - technicznego, a czytanie tekstu literackiego przypomina błądzenie po omacku. Kilka razy próbowałem, ale niestety wspomaganie się słownikami,powoduje że traci się wszystkie subtelności czytanego utworu, pozostaje sprawa idiomów i tu potrzeba wykazać się naprawdę dobrą znajomością praktyczną języka oryginału. Lepiej znam angielski, ale też wolę czytać przekład niż oryginał.
Moje motto krytyki 'Pisać nie każdy może" powstało z parafrazy tytuły piosenki Jerzego Stuhra "Śpiewać każdy może", polecam tekst tego utworu.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że jeszcze nie raz skonfrontujemy swoje poglądy na tym forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
homowy seksualista
Admin
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 3183
Przeczytał: 85 tematów
Pomógł: 72 razy Skąd: daleko, stąd nie widać
|
Wysłany: Pon 11:30, 08 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ależ to dla mnie najwyższa przyjemność. Co do francuskiego - nauczyłem się go od podstaw sam, głównie dla własnej satysfakcji i dla czytania w tym języku, choć, przyznam, zatrzymałem się na pewnym etapie, gdyż po prostu nie miałem już więcej czasu. Żyję i pracuję w środowisku angielskojęzycznym (choć w zasadzie dwujęzycznym gdyż część mojej pracy polega na tłumaczeniu) i w zasadzie moja polszczyzna ograniczyła się do żargonu zawodowego, jedyne co mogę zrobić to słuchać radia czy czytać książki, rozmawiać na IRC. Tam zresztą nadganiam wieloletnie zaległości w idiomach, języku potocznym itp. Czasem, dla treningu, skrobnę jakieś opowiadanko czy wrzucę coś na blog, tak po prostu aby nie wyjść z wprawy. Tragedią byłoby, gdybym językiem ojczystym nie posługiwał się w pełni... Jak zobaczysz jakieś moje chore konstrukcje itp. - krzycz bo wiem, że są.
Jeszcze raz pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|