GAYLAND

terkat

Chyba muszą zaglądać tam za parawanem. Przynajmniej mi tak powiedzieli jak się ociągałem ze zdjęciem gatek

Athanor

ja tam maielm komisje pare dni temu i nikt mi nie kazaj z bielizny wyskakiwac Tongue out (1)

edzik

mnie komisja czeka ale włąsciwie po co im wiedzieć co kto ma w gaciach:>

Dany

trzeba sciągać gatki bo lekarz musi sprawdzić czy masz dwa jądra, ja tylko zdjąłem spodenki w dół, zerknął na mój interes i kazał założyć, szkoda że nie dotykał bo lekarz był nawet sexy;-)

piotr1141

ja jestem w wojsku jest super. A seksu nie ma

dawid

ja miałem komisję rok temu - nie musiałem sie rozbierac do naga, ale i tak się troche wstydzilem - w komisji byly bowiem kobiety.

NastySchoolBoy

Komisja także przede mną, ale myślę że nie mam się czego bać.

matti_

duzo mitów funkcjonuje na temat komisji wojskowej , ale tak naprawde nie ma sie czego bać

adam_niedz91

Jeszcze troche mnie czeka czasu do komisji ... ale z opowieści znajomych różnie się o tym nasłuchałem...myśle, że nie będzie tak źle ;D

fafik

Byłem kilka lat temu i nie musiałem ściągać gatek. Ale może w komisjach są tez geje, którzy chcą popatrzeć na młode ciałka i penisy? Np z chęcią podjąłbym się takiej pracy za parawanem :-D :-D :-D :-D :-D

primox

ja dopiero bede mial komisje w maju:D

paker22

na komisji trzeba pokazać co nieco ale to i tak zależy od komisji i od lekarza. Jednych to chyba podnieca więc karzą sie mlodym chlopakom rozbierac i pokazywać inni sobie darują.

marcinn20 · Dyskutant Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 90 Przeczytał: 0 tematów

maciek_1986

Ja swoją komisję mam za sobą, na szczęście, choć nie wspominam jej zbyt miło. Aczkolwiek na zdrowy rozum, nie było tak źle. Wiem, że w każdym mieście jest inaczej, w zależności od sposobów badań, jakie już się przyjęły i zakorzeniły. Ludzie zasiadający w komisjii nie są zbyt mobilni i nie chcą iść z duchem technologii - dlatego nie umniejszają wcześniejszej liście badań, ale też i nic do niej nie dodają. U mnie było dziwnie - badanie w ogóle w jakimś domu kultury. Wąski korytarz. Po trzech musieliśmy się rozbierać w szatni, a później paradować w koszulce i w slipkach przez cały ten korytarz i w tłumie czekających chłopaków do drzwi umiejscowionych na drugim końcu. Kiedy już dotarliśmy do celu, pokolei standardowe badania - wzrost, waga, płuca, itd. Krótki wywiad, właściwie uzupełnienie kartoteki i zaproszenie za parawan. Dwóch starych dziadków (ble!) macało żebra, no i stało się to, czego obawiałem się najbardziej. Ściągnąłem bokserki, lekarz popatrzył, drugi też zerknął (nie dotykali), prosili o założenie z powrotem. Pamiętam też, że było strasznie zimno! Kazali położyć się na łóżko, na brzuch. Byłem tak zestresowany, że położyłem się na plecy

Ale później i tak musiałem i w tej pozycji. Też pomacali, ale broń Boże nie w odbycie. Po prostu linia kręgosłupa, itp. Wstałem. "Obsłużyli" następnych dwóch i wróciliśmy do szatni. Czekaliśmy na "wyrok". Ot cała filozofia, ale mimo wszystko pozostawiła u mnie lekki niesmak. Należy pamiętać jednak, że w każdym mieście cały ceremoniał odbywa się w inny sposób.

carlosik85

U mnie odbywało się to w ten sposób, że musieliśmy sie rozebrać tylko do slipek. Ale bylo fajnie bo w tym czasie bylo ze mną kilka fajnych ciasteczek:)