GAYLAND

Mavcik

Cóż z tego co ja wiem ogłoszeń się nie powinno komentować Wink (1)

Może po tym ogłoszeniu będzie większy odzew na opowiadaniach. Ja sam czekam z niecierpliwością na kolejne części poszczególnych opowiadań. Ale i tak macie racje, powinniśmy komentować. Dlatego zamierzam naprawić swój błąd. Może będę jedyny. Mam nadzieję że nie. Ale wiedzcie ze zawsze jest ktoś komu swoją twórczościa sprawiacie przyjemność. Nawet jeśli o tym nie pisze Wink (1)

blask12345

forma pisania opowieści w odcinkach (i do tego na forum) daje możliwość czytelnikowi na jakiś wpływ na opowieść. homowy chciał uśmiercić wszystkich swoich bohaterów. jednak MY czytelnicy wpłynęliśmy na niego.

ja sobie coś tam skrobię, piszę co mi się podoba. niekoniecznie wam się to musi podobać. temu ma służyć też komentowanie (czyli swojego rodzaju dyskusja). ja miałem zamknąć w pewnym momencie opowiadanie, lecz zmieniłem zdanie (bo na szczęście bodaj analog2 wpłynął na mnie). to też jest w interesie czytelników.

homowy seksualista

Cały czas marzy mi się koszmarna powieść, w której wszyscy są ukatrupieni na śmierć Smile

blask12345

homowy seksualista

Opowiem coś takiego. W początkach Akademickiego radia Winogrady w Poznaniu szło tam słuchowisko dla młodzieży, które robił perzemek Szulgit. Przemek wyjechał do Indii czy innych Chin i tam trafił do ciupy. Ktoś to musial kontynuować. Wzięli się za to chłopcy z Radia Afera, ale nie potrafili sobie dac \rady z "aktorami", naturszczykami z jednego z poznańskich liceów. W końcyu postanowili zakończyć tę telenowelę - i xrobili to zbiorowym zatruciem...

januma

Bombowy co to za upiorne marzenie brrrrr...

homowy seksualista

Szekspir napisał Macbetha i wszyscy go vzytają... Wniosek - liczba trupów to sprawa drugortzędna, ważne za co będą ludzie ginąć i jaqkie to będzie miało znaczenie. Nie bójcie się,. nie będzie zabijania dla samego epatowania śmiercią.

homowy seksualista

PS. \Tak samo nie lubię epatowania seksem. Jeśli u mnie jest scena lóżkowa to z czegoś wynika i do czegoś prowadzi. Fdybym miał opisywac ruchanki, robiłbym to w dziale hard core.

blask12345

widzisz.... za dużo mamy dookoła przykrych rzeczy. szkoda po prostu jakbyś ukatrupił fajnego bohatera (z ostatniej powieści) : Kornela, Szymona czy Magnusa. nikt by nie płakał za Bergilem czy Miłoszem

generalnie chodzi o to, że za dużo przykrych rzeczy się dzieje wokół nas, żeby jeszcze czytać o tym. oczywiście śmierć śmierci nie równa: inaczej wyglądałaby śmierć Kornela ratującego Magnusa niż np. z ręki Miłosza. panimajesz?

homowy seksualista

A tak. Ale co do Miłosza nie zgodzę się - to jest człowiek z krwi i kości, ma okres załamania, różne rzeczy człowiekowi wtedy przychodzą do głowy. U nas w szkole uczeń chciał otruć nauczycielkę, dziś jest... ksiąędzem... To, że komuś pod stresem puszczają nerwy to jeszcze nie przekraśla go na zawsze, prawda? I taki jest (a w zasadzie miał być) Miłosz.

konoras

jakoś mi umknął ten temat, a napisano tu rzeczy pod którymi koniecznie muszę się podpisać.
Największą wadą komentarzy tutaj jest właśnie to, że ich w ogóle nie ma. Mnie już swego czasu cieszyły nawet komentarze o treści 'pisz dalej', jakaś minimalna motywacja. Akurat moje wypociny nie mają praktycznie zawartości artystycznej i ogólnie komplikacja fabuły jest minimalna. Tym bardziej spodziewałem się większej ilości wpisów jako że skomentowanie takiego tekstu jest bardzo łatwe.
Pozostaje wmawiać sobie, że nikt nie napisał bo po przeczytaniu miał zajęte ręce

Sam swego czasu oczytałem się tu opowiadań nie zostawiając żadnego wpisu. Było fajne opowiadanie o życiu na wsi (nie sąsiad ze wsi), które przypadło mi do gustu bo miało dużo realizmu i fajny klimat (było też pikantne). Może wypadałoby wrócić do nich i napisać coś, ale po co, skoro to tematy sprzed lat i nikt już tam nie zagląda (nawet autorzy).
A tu, ludzie czytają, liczniki odwiedzin sie kręcą, a komentarzy brak. Apeluję też do autorów żeby nie przeradzać się w towarzystwo wzajemnej adoracji. Ja coś napiszę, ty coś napiszesz, pokomentujemy się wzajemnie. Satysfakcji też w tym nie ma. Niestety.