|
GAYLAND Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inny-91
Dyskutant
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Sob 19:06, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
koleja czesc która sie genialnie czyta najbardziej podbał mi sie koniec "kurwa ide zygać " to była takie fajne naturalne
pisz dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
PatrykX
Dyskutant
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Wto 20:36, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajne ! Przyjemnie się czyta, lekko. Historia niby zwykła i banalna a z ciekawością czytałem każdą kolejną linijkę. Mam nadzieję że dopiszesz ich jeszcze duuuużo więcej.
pozdro - Patryk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:34, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Kiedy kontynuacja? Gratuluje bardzo dobrej ręki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:36, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Postaram się napisać w ten weekend ''Gratuluje bardzo dobrej ręki'' dwuznaczność zamierzona ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:37, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A ty to tylko jednym byś myślał xD Mam na myśli ręke do pisania, a nie robótek ręcznych xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
romeo89
Adept
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 9:55, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba Twoje opowiadanie : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:00, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Z góry przepraszam, że część jest taka krótka. Nie mam za wiele czasu
Nieznajomy część 5.
Po chwili byłem już pod moim mieszkaniem. Otworzyłem drzwi i jak się okazało, nikogo w środku nie było. Zobaczyłem kartkę, na stole w kuchni ‘’ Masz tu 50 zł kup sobie coś do jedzenia, z ojcem pojechaliśmy do babci na weekend. Nie wydaj wszystkiego na głupoty. Pa!‘’ Ucieszyłem się, bo rzadko zdarzała mi się wolna chata. Zazwyczaj jeździliśmy wszędzie całą rodzinką. Chociaż spałem kilka godzin w nocy, to byłem cholernie zmęczony. Wszedłem do mojego pokoju i rzuciłem się na łóżko.
Obudził mnie dźwięk telefonu. Standardowo pomyślałem, że to budzik i nacisnąłem czerwoną słuchawkę. Jednak byłem już na tyle przytomny, żeby zorientować się, że to był dźwięk smsa. Niechętnie sięgnąłem po telefon. Sms od Bartka.
‘’Cześć. Jak tam się czujesz? Co do wczorajszej nocy to sory, byłem pijany i nie wiedziałem, co robię‘’
Nie zdziwiło mnie to, bardziej byłem zaskoczony faktem, że dochodzi już szesnasta… Odpisałem:
‘’Czuje się ok. Też trzeźwy nie byłem. Nic się nie stało ;P’’ Wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni się czegoś napić.
Nigdy nie czułem znowu za specjalnego pociągu fizycznego do chłopaków. Z Bartkiem nie było inaczej. Zawsze brzydziły mnie związki homoseksualne. Chociaż po dłuższej chwili zastanowienia Bartek mi się zwyczajnie podobał, z wyglądu, charakteru. Wczorajszy pocałunek też był niczego sobie…
Z moich rozważań wyrwał mnie straszny smród. Po chwili okazało się, że to ja tak śmierdzę. Ilości alkoholu wypitego wczoraj dały o sobie znać w dość śmierdzący sposób. Postanowiłem wziąć prysznic. Po dziesięciu minutach byłem już czysty i pachnący. Zgłodniałem.
Ubrałem się i wyszedłem do pobliskiej budki z kebabem. Po drodze usłyszałem, że ktoś mnie woła. Odwróciłem się i okazało się, że to Marcin:
- Siemka - rzekł.
- No cześć. Jak tam wczorajsza noc? - zapytałem z uśmieszkiem.
- Nie, do niczego nie doszło, jeśli o to pytasz. Tylko się przelizaliśmy i nic poza tym.- odpowiedział. - No to szkoda. Gdzie teraz idziesz?
- Wracam do domu. Byłem na zakupach. A ty gdzie idziesz?
- Na jakiś obiad, czy coś. Starych nie ma i zostawili mi kasę na jedzenie.
- Dobra, to cię nie zatrzymuje. Nara - powiedział Marcin.
- No cześć - odpowiedziałem, po czym ruszyłem dalej.
Kolejne dni mijały zwyczajnie. Szkoła, nauka, szkoła, nauka i jeszcze raz szkoła. Moje kontakty z Bartkiem nieco osłabły. Ale nadal wychodziliśmy gdzieś razem, to na piwo, to tak po prostu połazić po mieście. Bartek ‘’zadomowił’’ się u Agaty, a przynajmniej był tam częstym gościem. Myślałem, że są razem, ale żadne z nich nie potwierdziło moich podejrzeń. Zanim się obejrzałem były już święta, a zaraz po nich sylwester, którego spędziłem u Agaty. Była większość znajomych, w tym Bartek. Dla mnie była to kolejna impreza. Tańce, alkohol, jedzenie…
Wybiła północ, wystrzeliliśmy kilka fajerwerków, wypiliśmy szampana i bawiliśmy się dalej, prawie do samego rana. Kolejne dni, a raczej tygodnie były wypełnione stresem, spowodowanym sprawdzianami półrocznymi. Na szczęście zbliżały się ferie i wyczekiwany przeze mnie obóz snowboardowy.
Nareszcie, dzień wyjazdu. Odpocznę od otaczającej mnie rzeczywistości. Rodzice odwieźli mnie na miejsce zbiórki. Ku mojemu zdziwieniu pod autokarem stał tłum ludzi. Wysiadłem z samochodu, wziąłem bagaże i podszedłem do autobusu. Przywitałem się z kierownikiem obozu, którego znałem już z poprzednich wyjazdów. Wsadziłem bagaż do bagażnika i wszedłem do autokaru. Było już mało wolnych miejsc. Przysiadłem się do jakiegoś chłopaka z książką w ręku…
Pozdrawiam czytelników ! I dziękuje wszystkim za cierpliwość i komentarze.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 7:45, 08 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|