Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Żart
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Nowości / Opowiadania niedokończone
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kocham-cie-rafalku
Debiutant



Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:36, 11 Kwi 2011    Temat postu:

Świetne opowiadanie, z niecierpliwością czekam na kolejną część ;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kanalia
Wyjadacz



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 20:00, 20 Kwi 2011    Temat postu:

Po spacerze weszliśmy na chwilę do herbaciarni. A potem ruszyliśmy w do domu. Wiem, to jest mieszkanie ale dom brzmi tak cieplej i wynioślej. Po drodze wpadliśmy do wypożyczalni filmów z zamiarem wypożyczenia czegoś romantycznego. Skończyło się na tym że Wojtek wybrał „Egzorcyzmy Emily Rose” a ja miałem szanse zdecydować chociaż o tym co będzie do jedzenia. Przy okazji kupiłem sobie Kinder niespodziankę. Jak zwykle Wojtek musiał się ze mnie śmiać gdy po złożeniu jej ( mały helikopter) bawiłem się pod blokiem jak małe dziecko. Byłem przyzwyczajony do tego iż ludzie często się na nie gapią. Robienie z siebie idioty publicznie mam we krwi. Gdy ja biegałem jak szalony Wojtek starał się opanować. Zwolnił kroku i udawał że podziwia nasz blok aby stworzyć pozory iż w ogóle mnie nie zna. Nie dziwiłem mu się. Nareszcie dotarliśmy do naszego domu. Szybko się rozebraliśmy, z racji tego iż była już 18 skorzystaliśmy z wieczornej toalety i przebrani w piżamy ( o ile bokserki nazywamy piżamą) oglądaliśmy film. Oczywiście w łóżku. Nie przepadam za horrorami. Może przeżył bym jakieś zombie ale dziewczynki wyginające się w miejscach o których nawet nie wiedziałem ze mogą się zgiąc lekko mnie przerażają. Coraz bardziej przytulałem się do Wojtka i starałem się skupić na jedzeniu popcornu. Na początku w ogóle nie zwracał na to uwagi ale po chwili zaczął mnie lekko masować i drapać. Przechodząc od mojej ręki po bark, plecy, pośladki, brzuch i na końcu …no właśnie w trym momencie mój penis dostał olśnienia w stylu „a podniosę się”. Wojtek lekko zachichotał.
-Co strach i podniecenie robią z człowieka!
-Bardzo śmieszne…jakbym ja cię tak obmacywał to już byś doszedł. Ja jestem dzielniejszy.
Mimo iż byliśmy zupełnie sami mówiliśmy szeptem. Bardziej romantycznie.
-Ty naprawdę lubisz oglądać takie przypadki jak ten.
-Co rozumiesz przez przypadki? Horrory?
-Niekoniecznie. Chodzi mi o takie fenomeny ortopedii!
-Ja się aż tak w to nie zagłębiam.
-Ty się w nic nie zagłębiasz.
-No tutaj bym dyskutował! – zaśmiał się pod nosem.
-Ty od razu musisz...
-Jestem facetem!
-A ja to co?
-Osoba którą kocham nad życie!
-Ja pytałem o płeć!
Znowu się zaśmiał. Po chwili wyłączył dvd, obrócił mnie na poduszkę tak aby to ja był na dole. Usiadł okrakiem na mojej klatce piersiowej kolanami przygniatając ręce tak iż nie mogłem się ruszyć. Wyłącznie lekko podnieść głowę.
-No masz szansie mi teraz udowodnić ze jest6eś facetem!
Też mi coś…
-Zejdź ze mnie.
Lekko zsunął się w dół. Wsparłem Si ę na rekach. Było mi znacznie wygodniej.
-Słuchaj nie możesz tak najpierw się ze mnie nabijać a potem…a potem...
-A potem co?
-A pierdolić to!
Przyciągnąłem jego twarz do mojej i znowu się położyłem. Zaczęliśmy się namiętnie całować.

_________________________________
Wybaczcie ze takie krótkie. Bardzo krótkie. Ale brak czasu...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kanalia dnia Sob 20:25, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LoQ
Dyskutant



Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: DG

PostWysłany: Nie 10:04, 26 Cze 2011    Temat postu:

Suuuper!! tylko gdzie następna część... Sad ejj się z lekka rozmarzyłem... bardzo ale to bardzo fajne opowiadanie- takie lekkie i przyjemne:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pisarek666
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 22:57, 22 Wrz 2011    Temat postu:

Kanalia lato się kończy, jesień zaczyna, najwyższa pora na pisanie kolejnych części opowiadania.
Pozdrawiam serdecznie autora


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kanalia
Wyjadacz



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 20:21, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Z racji postanowienia noworocznego (obchodzę je 4 razy w roku) uznałem że wezmę się za siebie i dokończę tego tasiemca Pozdrawiam serdecznie wszystkich Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kanalia
Wyjadacz



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 21:57, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Po chwili Wojtek znalazł się trochę niżej. Namiętnie pieścił teraz moją szyję i klatkę piersiową, zarazem robił to z taką delikatnością że czułem jak ciężar przyjemności wgniata mnie w łóżko. Zajął się moimi sutkami całując je i lekko nadgryzając. Zszedł jeszcze niżej tym razem obdarowując pocałunkami mój brzuch a w międzyczasie zsuwał mi bokserki i powoli schodził coraz niżej. Nawet się nie zorientowałem kiedy nasze „piżamy” leżały na ziemi. Wziął do ust całego mojego penisa a ja wplątywałem swoją rękę w jego włosy i poruszając jego głową nadawałem mu rytm w którym odczuwałem największa przyjemność. Po chwili zacząłem przyspieszać, czułem jak całe moje ciało drży aż w końcu zalała mnie fala rozkoszy. Dawno nie miałem tak obfitego wytrysku jednak Wojtek wszystko dzielnie połknął co do ostatniej kropli. Delikatnie się do mnie uśmiechnął i za chwilę znalazł się na wysokości mojej twarzy. Znowu zaczął mnie namiętnie całować. W ustach czułem smak mojej spermy. Wojtek jednak uznał że to nie koniec. Sam jeszcze nie miałem dosyć. Patrząc na niego coraz bardziej go pragnąłem. Wyjął z szufladki żel i podniósł moje nogi którymi oplotłem go wokół pasa. W tym momencie zgasła mała świeczka która paliła się na stoliku tuż obok naszego łóżka i była jedynym źródłem światła dzięki któremu widzieliśmy się do tej pory. Teraz byliśmy kompletnie „ślepi”. Cały czas mnie całując delikatnie zaczął we mnie wchodzić. Mieliśmy dla siebie dość dużo czasu z racji tego doskonale wyczuwaliśmy nasze ciała więc Wojtek wiedział jak „to” robić abym odczuwał tylko i wyłącznie rozkosz. Kiedy już we mnie wszedł cały zaczął się delikatnie poruszać. Delikatnie mruczałem i pojękiwałem co było wyraźną zachętą dla Wojtka. Posuwał mnie coraz szybciej i mocniej, oddychał coraz ciężej aż w końcu wystrzelił nie wyjmując penisa. Kilka sekund po nim poczułem ucisk, wygiąłem się w łuk i oddałem porządną dawkę spermy plamiąc strzelając wprost na tors i brzuch Wojtka. Oparł się o łóżko tak że nasze twarze znalazły się tuż naprzeciwko siebie. Nasze usta znów złączyły się w długim i namiętnym pocałunku. Wojtek delikatnie ze mnie wyszedł i opadł na plecy tuż obok mnie. Przytuliłem się do niego a on objął mnie ramieniem. Zasnęliśmy.

Rano obudziliśmy się wręcz w identycznej pozycji. Wojtek nadal spał co zdarzało się naprawdę rzadko. Pocałowałem go w klatkę piersiową a potem w usta. Wstałem i poszedłem zrobić sobie kawy. Gdy wróciłem do pokoju z kubkiem pełnym napoju bogów Wojtek nadal spał. Usiadłem na kanapie, „ukradłem” michowi trochę kołdry i włączyłem wiadomości. Z przyzwyczajenia włączyłem wiadomości, nie interesowała mnie polityka i te sprawy ale lubiłem trzymać rękę na pulsie i wiedzieć czy np. jakiś deszczośnieg nie powybija mi okien lub czy nie zabije mnie kolejna zaraza. Dopiero po chwili spostrzegłem że na zegarku jest godz. 6.20. Omal nie przeżyłem zawału. W myślach przepraszałem moje wątłe ciałko za to że kazałem mu się wyrwać z łóżka teoretycznie w środku nocy. Duszkiem wypiłem kawę i z powrotem przykleiłem się do Wojtka. Tak było znacznie lepiej.

Moja normalna pobudka jak zwykle była skoro świt czyli ok. 11. Dla sprostowania to jest moja normalność. Od dość długiego czasu tak nie śpię. Jest tak tylko w weekendy i dni bez pracy. Poszedłem do kuchni gdzie koczował już mój ukochany przygotowując jedną kawę.
-A gdzie kubek dla mnie?
-Już piłeś!
-Skąd wiesz?
-Nie masz w zwyczaju mycia po sobie naczyń…kubek stał w pokoju.
-No tak. Co nie zmienia faktu że chcę moja poranną kawę.
-Już piłeś poranną kawę
-To była jakaś nocna! Nie znęcaj się nade mną! Śmierci mojej chcesz czy co?
-Nie możesz w siebie wlewać hektolitrów kawy!
-Niech ci będzie…
-No właśnie, słuchaj starszych.
Cały czas patrzyłem w niego wzrokiem stalowego pręta.
-Co tak patrzysz?
-Ale zrobisz mi tą kawę nie?
-Ty zawsze słuchasz tak mniej więcej przez pierwsze 15 sec. A potem tylko myślisz o tym co mam w spodniach, nie?
-Prawie, potem myślę o kawie. Zrób mi ją a ja pójdę się ogolić.

Zajęło mi to trochę. Takie wybicie ze snu a potem drzemka nie działają na mnie najlepiej, jeszcze bardziej chce mi się spać. Przez resztę dnia byłem wybity z rytmu. Położyłem się o godzinie 21. Pamiętałem tylko jak Wojtek przytulał się do moich pleców i mnie delikatnie drapał. Potem zasnąłem.

Trochę tak pospałem, potem był dzień i tak przez kolejne 1,5 roku. Z małymi przerwami na bajeczny seks, pracę, jedzenie i inne codzienne niezbędne czynności. Trochę się zmieniło, do naszego życia wkroczył kot przybłęda któremu daliśmy znienawidzone przeze mnie imię Rumcajs a to dlatego że wkurwiał mnie niemiłosiernie. Przyzwyczaiłem się do niego dopiero po 4 miesiącach wspólnego mieszkania a tylko dlatego że głupi wpierdzielał komary w mieszkaniu. Wydał mi się pożyteczny a przedmiotów, zwierząt i ludzi pożytecznych się nie pozbywa. Na tej samej zasadzie mieszkałem z Wojtkiem. Około czerwca dostałem pocztówkę od Kamili wysłanej z nowego adresu tym raczej ze słonecznej łodzi. Nigdy nie lubiłem znajomości w dużych odległościach. Łódź kojarzyłem gdzieś z okolic Hongkongu a to było stanowczo za daleko. Jednak Kamila wraz z Izą w dobroci serca na siłę chciały odnowić nasze kontakty. Starała się jak mogła, ja też próbowałem. W końcu:
-Jedziemy na wakacje! Słoneczne wakacje! Nadmorskie wakacje!
-Człowieku jest 9 rano, przyszedłeś z nocki, otwierasz drzwi i krzyczysz że jedziemy na wakacje! Uważasz to za normalne?
-Dlaczego tak zawsze gasisz mój entuzjazm co? Kuba, Kamila nas zaprasza na wspólny wyjazd. Taki żeby nas zbliżyć. Robi co może też się trochę wysil.
-I tak nic z tego nie będzie!
A jednak było…Niestety wakacje nie należały do bardziej udanych. Wróciliśmy z nich osobno. Wszyscy.

_____________________________________________________
W miarę możliwości będę pisał tak dużo jak się uda.
Chciałbym tak skromnie podziękować tym którzy czekali. Miło jest wiedzieć ze komuś się moje wypociny podobają.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kanalia dnia Nie 9:36, 25 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 22:39, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Jestem pod wrażeniem ! nie potrafiłbym chyba umieścić 1,5 roku w dwóch zdaniach ; D Pisz dalej, jestem ciekaw co się takiego wydarzy na tych wakacjach. I ciesze się, że wreszcie postanowiłeś dokończyć to opowiadanie Smile
Powrót do góry
pisarek666
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 10:38, 25 Wrz 2011    Temat postu:

Kanalio (i znowu te ambiwalentne odczucia pisząc Twojego nicka, naprawdę nikogo nie chcę obrażać) cieszę się przeczytawszy po tak długiej przerwie kolejny odcinek, cieszę się tym bardziej, że Twoje opowiadanie bardzo mi się podoba. Trzymam również za słowo, że w miarę regularnie będziesz kontynuował opowiadanie.
Pozdrawiam Kanalio


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
andzia313
Adept



Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: RnS

PostWysłany: Nie 22:51, 25 Wrz 2011    Temat postu:

No, No, No Very Happy Świetne opowiadanie... "Kanalio" czekam na dalszą część, tym bardziej że teraz mam duuuuużo czasu bo jestem "przykuty do łóżka" z powodu choroby Confused

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez andzia313 dnia Nie 22:54, 25 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PatrykX
Dyskutant



Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

PostWysłany: Śro 22:14, 05 Paź 2011    Temat postu:

Super że wróciłeś do tego opowiadanka. I bardzo mnie ciekawi co takiego działo się na tych wakacjach... mam nadzieję że wkrótce to opiszesz Smile
A co do nicka - nie zmieniaj, w jakimś przekornym sensie jest całkiem fajny

pozdrawiam - Patryk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 21:55, 06 Paź 2011    Temat postu:

Drogi Autorze, kiedy kontynuacja? Smile
Powrót do góry
pisarek666
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 23:37, 06 Paź 2011    Temat postu:

Kanalio pobudka, czas na kolejny odcinek!!! Nicka nie zmieniaj, zgadzam sie z Patrykiem w tym temacie.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kanalia
Wyjadacz



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 6:13, 07 Paź 2011    Temat postu:

Przepraszam za zwłokę ale muszę część napisać od początku. Miałem całkowity reset kompa i folder z opowiadaniem się usunął. Jestem mniej więcej w połowie...jutro jak przyjde z zajęć to pstaram się zrobić na wyjściowo. I dziękuje za miłe słowa:)

Jeszcze raz przepraszam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kanalia
Wyjadacz



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 23:56, 20 Lis 2011    Temat postu:

Na 12 lipca mieliśmy zabukowany wyjazd nad nasze piękne polskie morze. Wybraliśmy wspólnie ładny apartament. Taras, jaccuzi na wypadek nieciekawej pogody i kilka innych udogodnień w sam raz dla nas. Nadszedł dzień pakowania. Nigdy nie miałem z tym problemów, mama nauczyła mnie jak praktycznie „upychać” rzeczy żeby nie mieć problemu z ponownym spakowaniem. Z Wojtkiem nie było większego problemu. Jak już mówiłem jest bardzo praktyczny.


Chcąc uczcić nasze wspólne wakacje wyruszyliśmy w miasto. Zahaczyliśmy o przyjemną smażalnie ryb którą już wcześniej znaleźliśmy w Internecie. Porządnie się najedliśmy i ruszyliśmy na spacer brzegiem morza. Romantyzm w najczystszej postaci, zachód słońca był wyjątkowo piękny. Kilka metrów przede mną i Wojtkiem szły trzymając się za ręce Kamila i Iza. Fakt faktem że wyglądały na naprawdę szczęśliwe jednak w czasie podróży tutaj miałem porozmawiać na osobności z Kamilą. Podobno nie układało im się ostatnimi czasy najlepiej. Nie znałem szczegółów a znając je obie musiał być poważny powód żeby wyjechać na wakacje głównie po to żeby „zreperować” uczucie jakie miedzy nimi było. Niestety z Wojtkiem też nie szło najlepiej. Wiem że była w tym ewidentnie moja wina. Inaczej się zachowywałem, sztucznie czego powodem była prawda którą skrzętnie ukrywałem. Po długim spacerze wróciliśmy do pokoju. Było już dość późno. Z Wojtkiem leżeliśmy w łóżku.
-Co ci jest?
-Nic
-Przecież widzę że coś jest nie tak…
-Dziewczyny mają problemy.
-Jakie?
-No w związku…ogółem
-Ale co dokładnie nie tak?
-Kłamstwa – w tej chwili poczułem jak łza płynie po moim pliczku
-Aż tak się tym przejmujesz? Wiem że SA dla ciebie ważne ale zrozum że jak tak będziesz się o nie zamartwiał to sobie psychikę wypalisz…
-Już ją wypaliłem
-Nie rozumiem – odwrócił się w moją stronę i przez kilkanaście sekund wpatrywaliśmy się w siebie, oko w oko. Czułem jak przeszywa mnie jego bezradność., jego oczy mówiły mi „ powiedz wreszcie co jest nie tak”. I tak w kółko.
-Kłamstwa
Zapłakany wyrwałem się z łóżka i pobiegłem na korytarz. Nic nie widziałem przez łzy, przytuliłem się do ściany i powoli się po niej osunąłem. Usłyszałem kroki za mną. To był Wojtek. Stał tuż nade mną z wyciągniętą ręką.
-Chyba pora żebyś mi wszystko wyjaśnił…

-Dlaczego mi to robisz?
-Co niby? –jąkałem się przez łzy.
-Kłamiesz. Ale i tak ci ufam. Bo cię kocham. Obaj wiemy że głupio się nasz związek zaczął, ale pokochałem cię od tego piwa…pamiętasz?
-To nigdy się nie zaczęło Wojtek. Kłamałem. Wszystko było kłamstwem. Oprócz tego że cię kocham.
-Nie rozumiem…
W końcu zrozumiał. Wszystko mu wyjaśniłem. Co jakiś czas tylko roobiłem przerwy na mój histeryczny płacz. Wojtek patrzył na mnie jak zaklęty. Bolało go ale nie dał tego po sobie poznać. Gdy skończyłem zapadła cisza.
-Powiesz coś? – nic – Wojtek błagam powiedz cokolwiek!
-Zrozumiesz jeśli teraz wyjadę stąd prawda?
-Proszę, Wojtek…Nie chciałem…
-Spakuję się tylko i zaraz…jeszcze tylko kilka dni…czy mogę jeszcze zostać na razie u nas…w domu?...coś sobie znajdę…tylko czas. – nie mógł nawet wydobyć z siebie sensownego zdania. Ale nawet mnie nie słuchał. Nie chciał słuchać. I mu się nie dziwiłem.
Wyjechał. Nie wracałem za nim, nie chciałem go dalej męczyć. Widziałem tylko jak wsiadając do taksówki nagle się rozpłakał.
Położyłem się spać.

Do śniadania przysiadła się do mnie tylko Kamila.
-Wie?
-Powiedziałem mu.
-To dobrze.
-Niedobrze. Nie ma go. Wyjechał. Nie nawiedzi mnie.
-Mnie Iza też.
Dopiero teraz podźwignąłem głowę nad talerz. Widziałem całą spuchniętą od płaczu Kamile. Worki pod oczami, przekrwione oczy i rozczochrane włosy.
-O co…
-O inną…
Wiedziałem że Kamila jej nigdy by nie zdradziła. Iza była chorobliwie zazdrosna o każdą. Nawet o najbliższą przyjaciółkę Kamili. Też była lesbijką ale nigdy nic poważniejszego ich nie łączyło. Jednak dla Izy to było za dużo.
-Nie wracajmy teraz…Zostaniesz ze mną do końca prawda Kuba?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomeck
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 0:16, 21 Lis 2011    Temat postu:

A już myślałem że o Nas zapomniałeś....
Szkoda mi Wojtka, pochrzaniło się wszystko..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Nowości / Opowiadania niedokończone Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin