GAYLAND

scissors90

Umówiłem się z kolesiem z czatu. Opisywał się jako barczysty szatyn, opalony i wysoki. Mówił, że jest ostrym aktywem z dziewiętnastocentymetrowym fiutem i pomimo, iż wcześniej nie miałem sposobności z takowym, bardzo mnie ten fakt podniecał. Umówiliśmy się u niego w domu. Przyszedłem o umówionej godzinie. Drzwi otworzył bardzo przystojny, wysoki facet. Szybko złapał mnie za rękę i wciągną mnie do mieszkania. W przedpokoju wrzasnął: Ściągaj szmaty cwelu!
Przestraszyłem się go trochę i z jego tonu wywnioskowałem, że to nie są żarty. Szybko w pośpiechu rozebrałem się do bokserek.
- Do naga szmato! - krzyknął, łapiąc mnie za włosy i szybko zerwał ze mnie gacie.
Stałem przed nim kompletnie nagi, a on wciąż był ubrany. Czułem się poniżony, ale w pewien sposób mi się to podobało. Ciągnąc mnie za włosy, zaprowadził do pokoju, rzucił na łóżko i kazał czekać, a sam wyszedł.
Długo nie czekałem wrócił z paskiem w ręku.
- Co ty chcesz z tym zrobić? - zapytałem.
- Zaraz zobaczysz, co.
Podszedł do mnie, złapał mnie za ręce i zapiął je w pas. Położył mnie na krześle, a moje ręce zawiesił przez oparcie. Nie wiedziałem co będzie się dziać, ale bałem się cokolwiek powiedzieć. Nagle zobaczyłem, że podchodzi do mnie.
- Teraz nauczę cię posłuszeństwa! Wypinaj dupę.
Jak kazał, tak zrobiłem. Nagle poczułem siarczysty klaps, jaki mi wymierzył. Krzyknąłem, że boli, ale nie zrobiło to na nim wrażenia. Dodał, że za każdy wrzask dostane o dwa więcej i tak wymierzał kolejne uderzenia i każdy coraz mocniejszy. Próbowałem zagłuszyć swoje krzyki w poduszkę, ale i tak słyszał, więc dostawałem kolejny raz i kolejny. Prosiłem w końcu, aby mi darował, ale był twardy. Moje pośladki zrobiły się całe czerwone. W końcu przestałem wrzeszczeć.
- No widzisz gnojku, nie mogłeś tak od razu?
Zabrał mnie z krzesła i rzucił na łóżko. Obolały leżałem w ciszy i czekałem. Pomimo, iż cierpiałem z bólu, kręciło mnie to. Nagle w końcu się rozebrał. Mym oczom ukazała się świetnie zbudowana klata. Strasznie się napaliłem na niego. Rozpiął rozporek i ukazał mi swojego kutasa. Był spory, a zwłaszcza gruby. Zanim zdążyłem cokolwiek pomyśleć, złapał mnie za włosy i przyciągną do swojego drągala.
- Ssij suko!
Wsadził mi go głęboko. Ledwo co udało mi się go pochłonąć, nie miałem siły mu obciągać. Wyjął swój sprzęt i spoliczkował mnie równie mocno co zadawane uderzenia w tyłek.
- Ssij suko, powiedziałem!
Wsadził mi na chama kolejny raz i złapał mnie za głowę, nadziewając na swojego chuja. Dławiłem się, ale posłusznie mu obciągałem. Wchodził mi prawie cały, nie miałem wyjścia.
-Dobra, kładź się.
Tylko się położyłem, a on dał mi znów klapsa. Poczułem ogromny ból na już tak obolałym tyłku. Nie zdążyłem nawet odetchnąć, a już poczułem, jak wchodzi we mnie jego chuj. Wszedł na sucho za jednym zamachem z całej siły. Prawie umarłem z bólu, wrzasnąłem z całej siły. Złapał mnie za włosy i zaczął ciągnąć. Nie obchodziło go, że boli mnie jak cholera. Rżnął mnie jak oszalały na maksa. Raz plunął mi w dziurę, ale nie pomogło. Jego gruby pyton rozciągał mi dziurę strasznie mocno. W tracie uderzał mnie siarczyście w pośladki. Chciałem, aby skoczył, choć tak naprawdę, aż mi stanął. W końcu poczułem ciepło jego spermy w środku mnie.
- Dobra suka z ciebie - powiedział - A teraz ubieraj się i spierdalaj.
Ubrałem się szybko i wyszedłem, jak kazał. Tyłek bolał mnie jeszcze przez cały dzień. Więcej jednak już się nie spotkaliśmy.

daro222

nawet fajne

grafoy · Wysłany: Śro 20:34, 06 Mar 2013 Temat postu:

ulegly1975

fajne ale za krótkie

PiotrekWawa

fajnie napisałeś ciekaw jestem jakbyś z tego zrobił całe opowiadanie czy też tak byłoby ostre ? może i te opowiadanie wrzuć na swój blog?
Pozdrawiam
P cwelik z Warszawy