Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak pokażesz mi coś jeszcze...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zatroskany
Debiutant



Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:56, 15 Lis 2009    Temat postu: Jak pokażesz mi coś jeszcze...

Witajcie, jest to moje pierwsze opowiadanie, a raczej jego część, dlatego jeśli macie uwagi, to piszcie, a postaram się je zastosować przy tworzeniu dalszej części.

To był piękny wakacyjny poranek. Słońce świeciło mocno już od samego rana, aż miło się wstawało z łóżka. W samych bokserkach zszedłem na dół do kuchni zrobić sobie kawę. Środek tygodnia, więc rodzice od rana w pracy, także czułem się swobodnie, paradując po domu w bieliźnie, na której czasami odznaczały się nieskromne kształty. Usadowiłem się wygodnie w fotelu przed telewizorem i sącząc kawę, serwowałem sobie porcję porannych wiadomości. Jak zwykle prognoza pogody i sexy pogodynka, która swoimi długimi nogami w krótkiej spódniczce odwraca uwagę od faktu, że dzisiejszy dzień zapowiada się słonecznie i bardzo gorąco. Dopijając ulubiony napój, postanowiłem, że nie ma szans i trzeba w końcu iść popływać nad jezioro. Po przyrządzeniu prowizorycznego śniadania udałem się do swojego pokoju i włączyłem komputer, te same wiadomości co w telewizji, żadnych nowych maili, ogólnie panujący zastój. Nie ma co tracić świetnego dnia, zwłaszcza że za niedługo południe. Wyłączyłem komputer i poszedłem do łazienki poszukać kąpielówek, aby z przyzwyczajenie i oszczędności czasu nie zakładać ich nad samym jeziorem. Ściągnąłem bokserki i popatrzyłem się w lustro na mojego małego. Od rana czułem się już nieco podniecony, może to za sprawą pięknego dnia, dzięki któremu wraca chęć do życia. No ale nie będę sobie robił teraz dobrze. Założyłem więc moje obcisłe, czarne szorty i poszedłem po koszulkę i spodenki. Gotowy do wyjścia zarzuciłem na plecy plecak z ręcznikiem i luźnymi bokserkami na zmianę. Łukasz był moim sąsiadem. Mieszkał w domu obok, tak więc po chwili byłem już pod jego drzwiami. Dzwonek i chwila oczekiwania. W czasie gdy przeklinałem go za to, że pewnie jeszcze śpi, Łukasz otworzył mi drzwi frontowe. Pokazał mi się w białej koszulce i czerwono białych szortach w hawajskie wzory. Idealnie komponowało się to z jego blond włosami, które w postaci modnej grzywki, ślicznie zachodziły mu na czoło, tuż ponad niebieskimi oczami.
- Siemasz, co tam? Zapytał Łukasz
- Siemasz, jedziesz ze mną na Srebrne?
- Hmm, no ok., tylko poczekaj chwile, założę kąpielówki i zaraz jestem.
Zamknął drzwi, a ja poszedłem za ten czas po swój rower. Gdy wyszedł ubrany tak samo jak przedtem, z tą różnicą, że miał na nogach sandały, ja czekałem na rowerze przed jego domem.
Nad jezioro mamy ok. 3 km, więc dojechanie tam to chwila moment, w którego trakcie rozmawialiśmy o różnych duperelach.
Dojechaliśmy nad jezioro. Jest ono nieduże, okrągłe i otoczone lasem. W weekendy jest tutaj tyle ludzi, że ciężko do wody wejść. Jednak dzisiaj było inaczej. To, że nie ma tam praktycznie ludzi, może poza kilkoma osobami na plaży po drugiej stronie, zawsze wywołuje duże zdziwienie. Podjechaliśmy na naszą ulubioną skarpę. W około nie było nikogo.
- Super – powiedzieliśmy oboje.
Odstawiliśmy rowery i zaszliśmy po niewysokiej skarpie nad wodę.
- No to wbijamy – powiedziałem i zacząłem od ściągnięcia sandałów.
Łukasz zrobił to samo. Ja w tym czasie zdjąłem już koszulkę i zrzuciłem spodenki, powiesiłem ubranie na konarze obok i odwróciłem się do Łukasza. Ciśnienie mi się podniosło, kiedy zobaczyłem jego piękne ciało. Był szczupły, niezbyt umięśniony, o bardzo chłopięcej urodzie, jak na siedemnastolatka wyglądał, jakby jeszcze nie zaczął dojrzewać. Były to jednak pozory, bo po jego kąpielówkach widać było, że okres dojrzewania ma już chyba za sobą. Na razie powstrzymałem w sobie przypływ podniecenia i wyglądem szortów nie dałem po sobie poznać ukrytych pragnień. Wskoczyłem do wody, zaraz za mną Łukasz i popłynęliśmy na drugą stronę. Nic specjalnego się nie wydarzyło. Gdy już dopływaliśmy do brzegu, zatrzymaliśmy się parę metrów od niego. Dotykaliśmy już dna, dlatego spokojnie mogliśmy sobie odpocząć, pozostając w ciepłej wodzie.
Po wyjściu na brzeg, nasze kąpielówki z powodu wody przylegały do ciała i uwydatniały nasze chłopięce przyrodzenia. Podniecenie znowu wróciło, ale wytarłem się i owinąłem ręcznikiem, żeby zmienić mokre szorty na bokserki. Będąc odwróconym do Łukasza plecami, w samym ręczniku, wyciągałem bokserki z plecaka, aż tu nagle przyjaciel dla zabawy pozbywając mnie ręcznika, sprawił, że stałem przed nim nago, szybko chwytając się rękami za penisa.
- Fajny masz tyłek - powiedział, śmiejąc się Łukasz
- Ta, wiem, a teraz oddawaj ręcznik.
- Jak pokażesz mi coś jeszcze – dodał z uśmiechem.
- Dobra, to chodź w ustronne miejsce, ale ty też mi pokażesz - powiedziałem z zawadiackim uśmieszkiem
- Dobra - odpowiedział.
Po czym odzyskałem ręcznik, zawinąłem się nim i założyłem bokserki. Łukasz również owinął się ręcznikiem, przez chwilę chciałem mu nawet zrobić to samo, ale stwierdziłem, że czekanie na to, co miało nastąpić, jest bardziej podniecające.
Już ubrani wsiedliśmy na rowery i udaliśmy się w drogę powrotną. Jadąc przez las powiedziałem:
- Chodź, skręcimy tutaj.
- Ok.
Zatrzymałem się przy małym kawałku obsadzonym młodymi brzozami ze słabo widocznym wolnym od drzewek miejscem kilkanaście metrów od ścieżki.
- Miałem ci coś pokazać.
- No.
- To chodź, tam to ci pokaże – wskazałem na miejsce pomiędzy drzewkami.
Rzuciliśmy rowery w wysoką trawę i przeszliśmy nie bez trudu przez te kilkanaście metrów w głąb zagajnika.
Stanąłem naprzeciw Łukasza i powiedziałem:
- To patrz.
I rozpiąłem spodenki, które same opadły do kostek, następnie chwyciłem bokserki i ściągnąłem je również na wysokość kostek. Stałem tak przed nim pół nagi, a on oczywiście wpatrywał się tylko w mojego małego.
- To teraz twoja kolej - powiedziałem.
- No dobra - odrzekł, ale widać było, że czuje się nieco skrępowany.
Rozpiął guzik swoich hawajskich szortów i zsunął je aż do ziemi. Stał w slipkach i koszulce. Zaraz za szortami powędrowały slipki. Na to czekałem, byłem strasznie podniecony, tak chciałem zobaczyć jego małego. Nic się nie mogło ukryć, więc mój mały zaczynał robić się coraz większy. Podszedłem do niego bez słowa i chwyciłem ręką za przyrodzenie, które w tej chwili mieściło mi się niemal w dłoni. Łukasz zrobił to samo. Staliśmy tak pośród drzew, w koszulkach, ze spodniami opuszczonymi do ziemi i trzymając się za ptaszki.
Zacząłem wykonywać delikatne ruchy dłonią, masując jego jajka i małego. Łukasz zaczął mnie naśladować. Po chwili wraz z narastającą u niego erekcją, napletek zaczął powoli odsłaniać żołądź. Wykorzystując ten moment, pomogłem mu nieco, sprawiając, że niebieskooki chłopiec nie miał już przede mną nic do ukrycia. Łukasz swoją zgrabną dłonią również ściągnął mi napletek z mojego niedużego penisa, jego nie był dużo większy, ale wydawał mi się niesamowicie podniecający. Przy naszej pełnej erekcji ruchy przekształciły się we wzajemną masturbację. Czułem się bardzo nieswojo, mając świadomość, że ktoś mnie masturbuje, robiąc z penisem rzeczy, na które nie mam wpływu, jednak było to również szalenie podniecające, dlatego musiałem nieco wyhamować, żeby od razu nie zalać jego ręki spermą. Nie udało mi się niestety, bo zanim to zrobiłem, Łukasz zaskoczył mnie swoim zachowaniem i klękając przede mną, wziął mojego penisa do buzi. W tym momencie myślałem, że odlecę. Mój mały był cały wilgotny, a podniecający chłód przy opuszczaniu ust Łukasza i ponowne ciepło jego języka przy wkładaniu go sprawiał, że ta piękna chwila nie trwała długo. Po kilku ruchach, trzymając Łukasza na głowę, powiedziałem, że dochodzę. Nie zrobił nic, jedynie przyspieszył ruchy i zaczął ręką pieścić moją mosznę. To było za dużo. Myślałem, że jak się spuszczę, to sam ten fakt przyprawi mnie o kolejny orgazm. Zamknąłem oczy, zwracając twarz ku niebu, nogi zaczęły mi drżeć tak, że myślałem, że się zaraz przewrócę, wsparłem się na Łukaszu, jego język wirował wokół mojej żołędzi i nagle spazmy wygięły mnie w pałąk i trysnąłem spermą w ustach Łukasza w takiej ilości, że wypełniłem je całkowicie. Usta przyjaciela robiącego mi loda, pełne mojej spermy sprawiały, że jeszcze przez długą chwile mój mały stał na baczność, pozwalając chłopcu skończyć pracę.
Gdy już oprzytomniałem, Łukasz wyciągnął mojego penisa z ust, dokładnie go przy tym oblizując z nasienia i przełknął mój ładunek. Wstał i czego się też nie spodziewałem, pocałował mnie w usta. Poczułem swoje nasienie, mieszające się ze śliną gdzieś pomiędzy naszymi językami. Po tym pocałunku Łukasz ściągnął koszulkę i rozłożył ją na trawie.
Szorty wraz ze slipkami wylądowały obok. On sam usiadł na koszulce i podparł się na łokciach. Rozłożył na boki nogi zgięte w kolanach i jak na filmie potrząsnął głową. zarzucając grzywkę na bok. Oczy miał wpatrzone we mnie, jego gładki tors składał się na piękną sylwetkę. Wzrok powędrował wraz z prawą dłonią po klatce piersiowej. Zatoczył łuk wokół sutka i dalej prostą drogą w dół sięgnął nagiego przyrodzenia. Łukasz zamknął oczy i odchylił głowę do tyłu, zaczynając tym samym rytmicznie przesuwać w górę i w dół dłonią po swoim penisie. Leżał tak przede mną całkiem nagi, niczym młody bóg. Każdy ruch odsłaniający jego żołądź, każde westchnienie, przygryzienie wargi i każdy dreszcz sprawiały, że nogi się pode mną uginały, serce niemal się zatrzymywało. a świat wirował dokoła. Nie mogłem dłużej czekać. Rzuciłem na bok ubranie spoczywające na moich kostkach, szybkim ruchem ściągnąłem koszulkę i padłem na kolana lądując głową między jego nogami. Oparłem się na łokciach i po paru sekundach jego mały zaczął znikać w moich ustach. W tym samym momencie Łukasz zabrał rękę, muskając mnie nią po policzku, co było niesamowicie zmysłowe, jego dłoń była tak delikatna i ciepła. Gdy już cała jego męskość znajdowała się w moich ustach, chwyciłem dłonią za jego jajka. Spowodowało to, że Łukasz otworzył lekko oczy, a jego głowa odchyliła się z powrotem do przodu, jego twarz przybrała wyraz, jakby mówił, proszę, nie skończ, jednak wiem, że była to skrajna rozkosz. Sprawiło to jedynie tyle, że moja dłoń jeszcze intensywniej uciskała jego jądra, a język wykonywam ruchy, jakie dotąd wydawały mi się niemożliwe. Łukasz wydał z siebie jęk i z otwartymi ustami ponownie odrzucił głowę do tyłu.
Wiedziałem, że chłopak nie wytrzyma długo w takim stanie. Nie liczyło się to dla mnie, chciałem tylko poczuć jego podniecenie w wypełniające moje usta. Po chwili tej niesamowitej ekstazy umysł Łukasza wrócił z powrotem do jego ciała, a on sam powiedział:
- Dobra... wystarczy - powiedział, dysząc.
A ja w powoli przestawałem go pieścić.
- Jak chcesz- odpowiedziałem.
Podniosłem się na wyprostowane ręce i przesunąłem się swoim ciałem nad jego. Nachyliłem się nad nim i powoli zbliżyłem głowę do jego szyi. Wtuliłem się w nią, chciałem poczuć zapach jego ciała, ciepło którym emanował. Ocierając się policzkiem o jego kark, skierowałem się ku ustom, po drodze delikatnie łapiąc płatek jego ucha zębami. Wodziłem wargami po jego żuchwie, aż dotarłem do ust. Chwyciłem je lekko swoimi i namiętnie pociągnąłem. W tym momencie Łukasz poderwał się w stronę mojej twarzy i nasze języki już tkwiły w namiętnym pocałunku. Chwycił mnie jedną dłonią za głowę, przyciągając do siebie. Upadliśmy na jego koszulkę. Nasze spocone i zmęczone ciała przylegały do siebie, sprawiając, że ledwie byliśmy w stanie powstrzymać orgazm, który jak się zdawało, moglibyśmy przeżyć jednocześnie.
Gdy pozbawiony sił opadłem bezwładnie na nagie ciało Łukasza, on szepnął mi do ucha:
- Nie masz już siły?
- Yy yy – jęknąłem.
- Na pewno masz, odwróć się - szepnął mi podniecająco do ucha.
Popatrzyłem się na niego z niedowierzaniem i zaskoczeniem. Jednak jego zadziornie rozpromieniona twarz przyprawiła mnie o uśmiech. Wziąłem głęboki wdech i podniosłem się na rękach, cofając się do tyłu. Gdy już zszedłem z Łukasza, na klęczkach, obróciłem się do niego tyłem i podparłem na łokciach. Czekałem co się wydarzy. W tym czasie Łukasz na czworaka podszedł do mnie od tyłu i nagle poczułem jak coś miękkiego i wilgotnego liże moją dziurkę. Dreszcze przeszyły moje ciało, a penis nabrzmiał do granic możliwości. Mój przyjaciel rękami rozchylał mi pośladki, żeby potem móc spenetrować mój odbyt swoim ciepłym językiem. Po kilku minutach tej przyjemności Łukasz wziął swój język, a ja wiedziałem co się teraz stanie. Serce zabiło mi mocniej, a erekcja przyprawiała o ból mojego małego. Łukasz przysunął się do mnie. Poczułem jego penisa na swoich pośladkach. Złapał mnie rękami za biodra. Cała moja uwaga skupiła się na główce jego małego, która teraz znajdowała się przy moim odbycie. Powoli zaczynałem czuć coraz większy nacisk. Rozluźniłem się i wtedy nabrzmiały penis Łukasza zaczął we mnie wchodzić. Najpierw żołądź z której zszedł napletek, wniknęła we mnie, sprawiając, że z bólu zacisnąłem zęby.
Następnie przyjaciel bez większego skrępowania wszedł we mnie całym penisem. Krzyknąłem z bólu, zacisnąłem zęby i od tej pory już tylko jęczałem. Łukasza zdawały się podniecać moje jęki i ból, który sprawiał mi na początku. Czułem się nieswojo, mając coś tak dużego w odbycie. Jednak było to też szalenie podniecające, ten ból i poddanie, zwłaszcza komuś takiemu jak on. Przyjaciel posuwał mnie tak kilka minut, po czym pochylił się nade mną, a jego prawa ręka powędrowała do mojego małego. Jednym ruchem ściągnął mi napletek i zaczął brutalnie onanizować. Myślałem, że zwariuje. Poczułem, jakbym się mógł przewrócić z rozkoszy. Dłoń Łukasza jeździła po moim małym, obijając się o jajka. Czułem, że nadchodzi ten moment, że dłużej nie wytrzymam takiego tempa. Od tej intensywnej masturbacji moja żołądź była już całkiem sucha, a każdy przejechanie po niech zaciśniętą dłonią sprawiało ból i skurcze mięśni. Mój oprawca to zauważył i szybko zabrał rękę, która równie prędko wróciła do walenia mi konia, pełna śliny. O to już był szczyt. Nie mogłem się dłużej powstrzymywać. Moje jęki stawały się coraz bardziej stłumione. W odbycie czułem, jak penis Łukasza sztywnieje. Wiedziałem, że on też zaraz skończy. Myślenie o tym, że blond chłopak zaraz zaleje mi moje wnętrze, swoją spermą było nieziemsko podniecające.
Ostatnie pchnięcie i Łukasz zaczyna głośno jęczeć. Jego zabrzmiały do granic możliwości penis, tryska we mnie ciepłą spermą w takiej ilości, że czuje jak wypływa mi ona z odbytu. Nie pozostałem dłużny i gdy jego wytrysk wypełniał mnie od środka, ja niemal krzyknąłem, zalewając Łukaszowi całą dłoń, moim półprzezroczystym nasieniem. Jego penis nadal wsuwał się i wysuwał z mojej dziurki. Jego ręka wciąż mnie onanizowała, rozprowadzając moją spermę po całym penisie. Zdawało się, że nie będzie temu końca. Jednak nareszcie chłopak zaczął zwalniać. Przy ostatnim pchnięciu opadł na mnie, doprowadzając do tego, że obaj przewróciliśmy się na bok. Nie miałem już siły, żeby zrobić cokolwiek. Penis Łukasza spoczywał błyszczący od nasienia, przy moim odbycie; jego ręka sklejona była z moim obolały penisem również całym w spermie. Obaj dyszeliśmy ciężko, nie mieliśmy siły, żeby wydusić z siebie chociaż słowo. W powietrzu cały czas unosił się zapach naszych soków, potu i lata. Po chwili zaczęły do nas powracać nasze zmysły. Zaczęliśmy słyszeć ptaki i czuć źdźbła trawy pod sobą. Łukasz wstał i podniósł swoją koszulkę, wytrzepał ją i włożył na siebie. Potem szorty i już był gotowy do drogi. Czułem się skrępowany i wykorzystany, chciałem się jak najszybciej ubrać. Mój przyjaciel zachowywał się, jakby się nic nie stało. Ja jednak z moim obolałym odbytem i jajkami będę to pamiętał przez baaaardzo długo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zatroskany dnia Pią 1:30, 04 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aristobulus
Adept



Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Węgrów

PostWysłany: Nie 23:18, 15 Lis 2009    Temat postu:

Jak na pierwsze opowiadanie, naprawdę dobrze napisane. Gdzieniegdzie tylko lekkie błędy gramatyczne, ale nic tak wielkiego, aby to wykazywać w komentarzu.
Pisz dalej, wciągająca historia. Tylko nie kończ historii zbyt szybko. Czekam na dalszy ciąg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mariuszklodzko
Adept



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: klodzko

PostWysłany: Pon 20:05, 16 Lis 2009    Temat postu:

zajebiscie napisane Very Happy prosze o ciag dalszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zatroskany
Debiutant



Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 23:28, 16 Lis 2009    Temat postu:

opowiadanie złączone w jedną całość

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zatroskany dnia Pią 1:29, 04 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lethriel
Adept



Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 0:18, 17 Lis 2009    Temat postu:

Całkiem nieźle Wink (1) Zapowiada się ciekawa, kolejna część ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
m-lodziak
Debiutant



Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:12, 19 Lis 2009    Temat postu:

fajne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 23:14, 19 Lis 2009    Temat postu:

Dawaj dłuższe kawałki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
erikos
Adept



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:25, 09 Gru 2009    Temat postu:

fajne, tez bym sie dal tak wykorzystac;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
futuere
Dyskutant



Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 7:35, 21 Kwi 2012    Temat postu:

Opowiadanie w letnich klimatach, aż się żyć chce...
a my piękną jesień mamy tej wiosny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czesq40
Dyskutant



Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Sob 22:08, 21 Kwi 2012    Temat postu:

No zajefajne, proszę o kolejny odcinek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rubik206
Dyskutant



Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pon 23:03, 23 Kwi 2012    Temat postu:

super! Czekam na ciąg dalszy. Zajebiste opowiadanie, inaczej tego określić nie potrafię ;-@

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin