Forum GAYLAND
Najlepsze opowiadania - Zdjęcia - Filmy - Ogłoszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jasiek
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:11, 04 Wrz 2015    Temat postu: Jasiek

Zastanawiałem się jak to się stał, że siedzę w tym samochodzie i jadę razem z rodzicami na wakacje. To jeszcze nie cały problem. Jadę do jakiejś leśniczówki ich znajomych, których ja nie znam. Jadę na jakieś zadupie. Oni potraktowali mnie jak małolata, a ja pozwoliłem im na to. Prawdą jest, że nie miałem specjalnie pomysłu na wakacje. Tak w zasadzie miałem. Chciałem pojechać zobaczyć Europę. Wyśmiali ten pomysł, wszystkie jego elementy – samotny wyjazd, bez określonego planu podróży, z wielkimi ograniczeniami finansowymi, z liczeniem na życzliwość obcych ludzi. Wyśmiali i zamiast tego zapakowali mnie do samochodu i wywożą do jakiegoś lasu jak szczyla. Siedziałem naburmuszony i zbierała we mnie złość z każdym kilometrem przebytej trasy. Wiedziałem, że to tylko moja wina i to jeszcze bardziej mnie wkurzało. Kiedy wjechaliśmy w las i nawigacja ogłosiła, ze do celu pozostały trzy kilometry, załamałem się. Nie wiedziałem ca ja tu mogę robić. Jak ja wytrzymam te dwa tygodnie.
Kiedy zobaczyłem znajomych rodziców byłem zdruzgotany. Oboje byli ubrani jakby mieli zaraz wyjść do pracy w biurze, a przecież byliśmy na wakacjach, w środku lasu, przy prawie trzydziestostopniowym upale.
Sztywne przywitanie połączone z prezentacją mojej osoby utwierdziło mnie w przekonaniu, że wdepnąłem w gówno.
- Młody człowiek będzie spał w pokoju naszego syna. Na pewno będą mieli dobre relacje. Karol jest co prawda dwa lata młodszy, ale to nad wiek rozwinięty inteligentny młody człowiek. – perorowała gospodyni.
- Choć za mną pokażę ci jego pokój. – zwróciła się do mnie uśmiechając się jednocześnie jednym ze swoich wystudiowanych sztucznych uśmiechów. Zabrałem walizkę i ruszyłem za nią. Weszliśmy na poddasze, gdzie znajdował się jeden pokój i mała łazienka. W pokoju były dwa łóżka stojące przy przeciwległych ścianach z niewielkimi stoliczkami nocnymi i zajmującymi prawie całą przestrzeń nad pułkami wypełnionymi książkami. Uśmiechnąłem się na ten widok. Resztę wyposażenia stanowiło małe biurko i wielka szafa wnękowa. Okno wychodziło na podjazd domu. Dzięki temu kilkanaście centymetrów poniżej ogromnego parapetu wystającego z okna był dach werandy, zwanej przez gospodynię różaną od dwóch olbrzymich krzaków róż pnących się po metalowych podporach. Dach mógł służyć za balkon. Postanowiłem to sprawdzić przy najbliższej okazji. Na parapecie stał olbrzymi sztuczny storczyk i choć w pierwszej chwili myślałem, że jest prawdziwy to gdy odkryłem prawdę spojrzałem na niego z obrzydzeniem.
- To wasze królestwo. W szafie są wolne półki możesz rozpakować na nie swoje rzeczy. Karol śpi na łóżku z prawej strony. Ty zamkniesz to z lewej. W łazience są świeże ręczniki. Ola zmienia je w każdą środę. - Jej usta nie zamykały się jeszcze przez kilka minut. Chciałem zostać sam. Nie słuchałem jej. - Za dwa dni wróci Karol z wyprawy. Nie będziesz wiec sam. – wyłowiłem tylko tę wiadomość z jej wypowiedzi. Reszta znikła tak jak i ona.
Upadłem na łóżko i wpatrywałem się tępo w sufit. Odleciałem w niebyt. Zatrzymałem czas.
Nie dane mi było zbyt długo poleżeć bo mama zadzwoniła żeby poinformować mnie, ze czekają na mnie z kolacją. Wychodząc z pokoju zabrałem z okna storczyka i schowałem go do szafy. Nie będzie mnie straszył gdy tu wrócę – pomyślałem.
Kolację przygotowała Ola. Bardzo miła chyba trochę ponad dwadzieścia lat mająca, bardzo wysoka i ładna dziewczyna. Ze szczerym uśmiechem przylepionym do ślicznej twarzy. Znikła jednak zaraz po tym jak wszedłem. W trakcie kolacji pani domu opowiadała o Karolu.wiedziałem już o nim chyba wszystko i byłem prawie pewny, że nie znajdę z nim wspólnego języka. Prywatna, snobistyczna szkoła, gra w tenisa, siłownia. Chociaż książek miał równie wiele jak ja. Zakładając, że to były jego, a nie na przykład zakupione by lepiej się prezentował pokój. Nawet nie miałem kiedy popatrzeć na tytuły. Po przeraźliwie długiej kolacji podziękowałem wszystkim i wymawiając się zmęczeniem poszedłem na górę pobyć sam ze sobą. Rzuciłem się na łóżko z książką w ręku, ale odeszła mi ochota na lekturę. Wstałem i przyglądałem się księgozbiorowi. Po chwili zwrócił moją uwagę fakt, że książki są poukładane alfabetycznie wg nazwiska autorów. Nie znajdowałem w tym zbiorze nic ciekawego. Glinie fantastyka, której nie lubię. Zajrzałem do szafy. Wszystko równiutko poukładane. To pewnie należy do obowiązków Oli – pomyślałem. Za to ciuchy markowe i pewnie drogie. Nie znam się na tym. Ja mogłem chodzić w ciuchach z biedronki, mam głęboko wywalone na to.
Wyciągnąłem z torby przenośny głośnik i podłączyłem telefon do niego. Leżałem słuchałem muzyki i starałem się nie myśleć o niczym. Jak bym jednak nie starał się mój przyjaciel twardniało w spodniach coraz bardziej i domagał się pieszczot. Zastanawiałem się czy nikt tu nie zawita i po chwili postanowiłem skorzystać z łazienki. Rozebrałam się rzucając rzeczy na podłogę i poprzedzany przez sterczącego kutasa wszedłem pod prysznic. Letnia woda podniecała mnie jeszcze bardziej. W sumie wystarczyło parę ruchów by sperma spływała po ścianie kabiny. Orgazm był szybki, ale nie zaspokoił mnie. Miałem ochotę na więcej. Postanowiłem jednak, że pobawię się w łóżku.wytarłem się i nagi sterczy na wpół sterczącą fujarą jeszcze czerwoną od intensywnego używania wszedłem do pokoju. Zastygłej w pół kroku. Na łóżku leżał chłopak w moim wieku bawiący się sterczącym kutasem. Jego rozdziawiona gęba świadczyła o tym, że jest zaskoczony moją obecnością tak samo jak ja jego.
- Karol ?
- Nie Jasiek.
- Tomek
Jasiek rzucił się do leżących na podłodze ciuchów.
- Tylko je załóż a zrobię taki rumor, że wszyscy się tu zlecą.
Popatrzył na mnie i dalej się ubierał.
Otworzyłem usta i zacząłem się drzeć. Początkowo cicho ale nabierałem rozpędu. Jasiek rzucił spodnie i wyciągną rękę w moją stronę jakby chciał mi zatkać usta. Uciszyłem się. Staliśmy tak obaj naprzeciwko siebie i nie wiedzieliśmy co dalej. Przyglądałem się Jaśkowi. Wyglądał śmiesznie. Był mocno opalony, ale można było się domyśleć, że pracuje na powietrzu. Miał opalone ręce i twarz. Pozostałe ciało było przeraźliwie wręcz białe. Miał wielkie ciemnozielone oczy. Jego niezwykle długie rzęsy były lekko podwinięte ku górze. Przesunąłem wzrokiem w dół po lekko wyoblonej piersi wskazującej na dużą siłę uzyskaną dzięki pracy fizycznej, płaski brzuch i ciągle sterczący kutas który był średniej długości za to wyjątkowo gruby z jeszcze większą główką. Podszedłem do niego i położywszy mu rękę na ramieniu usiłowałem zmusić go do klęknięcia. Opierał się. Otworzyłem szeroko usta i zaczynałem wyć. Pomogło. Klęknął i sięgnął ustami po mojego już sterczącego porządnie fiuta. Patrzyłem na jego silne barki i pieprzyłem go w usta. On trzymał swoje olbrzymie dłonie na moich pośladkach i miętosił je. Kiedy czułem, że nadchodzi orgazm wyciągnąłem fiuta z jego gardła i rozkazałem – kładź się na łóżku!
- Nic z tego, nie daję dupy.
Otworzyłem usta i zacząłem cichutko wyć. Szybko położył się na łóżku. Podszedłem chwyciłem go za nogi pociągnąłem mocno przesuwając jego pupę poza skraj łóżka i podnosząc ją jednocześnie do góry . Położyłem jego nogi na moich ramionach i napaplawszy na dłoń posmarowałem jego dziurkę. Powtórzyłem tą czynność. Potem nasmarowałem śliną swojego kutasa i wszedłem w niego. Tylko to zrobiłem a fala podniecenia ogarnęła mną całym. Zamarłem. Starałem się powstrzymać nieuchronne. Trwałem dłuższą chwilę w bezruchu czekając aż fala podniecenia minie. Kiedy przeszła ruszyłem i miarowo dymałem wielką dupę Jaśka. On walił sobie konia i pojękiwał. Po krótkiej chwili jego brzuch ozdobiły opalizujące strugi. Było ich niesłychanie dużo. To spowodowało następną falę gorąca oznajmiającego nadchodzący orgazm. Szybko wyciągnąłem kutasa i łapiąc go za włosy posadziłem na łóżku. Gdy tylko usiadł wepchnąłem kutasa w jego zaskoczoną gębę. Ciągnął z niezwykłym oddaniem. Nadeszła kolejna fala orgazmu. Tym razem nie potrafiłem go powstrzymać. Wepchnąłem jeszcze głębiej fiuta do jego gardła. On odskoczył jednocześnie odpychając mnie.Upadł na ziemię krztusząc się. Orgazm nadszedł mimo tego, zacząłem strzelać już poza jego ustami. Strzelałem w przestrzeń mimo, kutas podrygiwał i wypluwał olbrzymie ilości spermy.. Jasiek leżał u moich stup usiłując nie rzygać. Ja miałem najbardziej zajebisty orgazm w życiu. Strzelałem spermą bez końca. Nie było żadnych miękkich nóg, ale było spełnienie jakiego jeszcze nigdy nie miałem. Schyliłam się i podniosłem Jaśka za włosy. Wepchnąłem swój język do jego gardła po czym pchnąłem go na łóżko.
Położyłem się obok i przytuliłem do jego mokrego od potu i spermy ciała. Obejmował mnie. Leżeliśmy w milczeniu.
- Opowiesz? – spytałem
- Co?
- No wiesz, jak do tego doszło, że dymasz Karola.
- Niech on ci powie.
- hmmmm może jak go poznam. Teraz ma ciebie i z tobą się pieprzyłem. Gadaj.
- Dobrze, ale coś za coś.
- Co chcesz?
- Wydymać cię.
- To nie dzisiaj. Obciągnęła ci.
- Dymanie
- Jeszcze nie dawałem a ty masz grubego.
- Zmieścisz.
- Rozerwiesz mnie i będą musieli mnie zszywać.
- Jak będzie za mocno bolało to zrezygnuję, ale spróbuj. Proszę – zaskomlał jak mały piesek. Patrząc swoimi pięknymi oczami prosto w moje oczy.
- Dobrze, ale musisz opowiedzieć mi dokładnie.
- To było wiosną. Pracuję dla jego ojca. Zajmuję się ogrodem. Słyszałem jak się kłócił z ojcem. Nie widziałem ich bo byłem przy tej małej fontannie. Po jakimś czasie wszystko ucichło. Nagle wyrósł przede mną. Prawie się przestraszyłem. Spytał czy chcę zarobić. Powiedziałem, że tak. Kazał mi, po pracy, przyjść do swojego pokoju i wejść przez okno. Zrobiłem jak chciał. Zastanawiałem się, co on chce. Myślałem o seksie, ale przecież trzeba za to płacić. Krzywy nie jest. Podobał mi się. Miałem na niego chęć. Na samą myśl o tym że mogę mieć z nim seks stał mi jak drut. Wlazłem do niego przez okno. Rozmowa była kurtka. Chciał żebym go wyjebał. Nawet nie spytałem o zapłatę. Chciałem to zrobić. On po wszystkim dał mi stówę.
- Też bym go posunął chętnie. Opowiedz szczegółowa jak to było.
- On nie chciał nic, żadnych pieszczot, lodów. Nic. Rozebrał się do naga, położył na brzuchu i wystawił swoją śliczną dupę. Kazał mi założyć gumkę i już. Potem umówiliśmy się, że będzie do mnie dzwonił, a zdjęty kwiat z okna będzie znakiem, że mogę wchodzić. Dlatego teraz wszedłem, chociaż nie dzwonił.
- Często przychodziłeś?
- Byłem trzy razy. Za drugim sprawdzał ile razy dam radę.
- Ile razy?
- Trzy. Trudno jest ruchać nawet taką ładną dupę jeśli tylko wystawia się i leży jak lalka. Wiesz, jakbym jebał manekina.
Odwrócił się do mnie i zaczął mnie całować. Odwzajemniałem jego pocałunki. Nasze języki głęboko penetrowały nasze usta. Ręce pieściło ciało. Byliśmy ponownie bardzo podnieceni. Całował moje sutki jednocześnie delikatnie masował mojego kutasa. Schodził z pocałunkami coraz niżej. Dotarł do pałki. Ściągnął dłonią napletek i skupił się na pieszczeniu językiem i wargami główki. Potem połknął go całego i szybko pracował ustami. Byłem bliski orgazmu. Zauważył to przerwał na chwilę zabawę po czym zabrał się za moje jądra. Jego język był niesamowity. Usta pochłaniały je kolejno i oba na raz. Złapał mnie za nogi i odwrócił na brzuch. Potem złapał mnie w pasie i podciągnął. Przyjąłem klęczącą pozycję. On rozchylił dłońmi moje pośladki i pieścił moje oczko. Jego język wibrował wokół niej po to by za chwilę wylądował w środku. Po jakimś czasie język zastąpił palec. Byłem tak podniecony, że pozwoliłbyś mu na wszystko. Kiedy dołączył drugi palec cichutko jęczałem. On nie przestawał i wsadził trzeci. Poczułem przyjemny ból.delikatnie ruszał ręką. Było mi co raz przyjemniej. Kiedy zabrał rękę czekałem z niecierpliwością żeby mnie nadział na swojego drągala. Poczułem jak jego główna rozpycha mój zwieracz, coraz mocniej i mocniej. Prawie krzyknąłem z bólu. Chciałem zabrać dupę ale przytrzymał mnie rękami za biodra. Przez chwilę nie ruszał się poczuć znowu natarł. Ból był coraz mniejszy. Czułem go w sobie, jego wielką żołądź penetrującą moje wnętrze. Było mi wspaniale. Jemu sądząc po odgłosach również. Nagle zatrzymał się po czym dopchnął kutasa głębiej. Spuścił się we mnie. Byłem szczęśliwy. Upadliśmy obaj na łóżko. Nie pozwoliłem mu odpocząć. Odwróciłem go na brzuch i położyłem się na nim. Mój kutas sam znalazł wejście. Ruchałem go rytmicznie. Gryząc delikatnie w kark. Spuściłem się obficie w jego wnętrze. Leżałem dalej na nim a mój kutas był w środku. Czułem pulsowanie jego zwieracza na moim kutasie. Teraz przeturlałem się i położyłem obok.
- Muszę już iść. Jeśli chcesz możemy się spotkać jutro. Będę mógł zostać do rana. Jeśli chcesz. – Super. Chcę żebyś został.
Jasiek szybko ubrał się. Posłował mnie w usta i znikł. Nawet nie zostawił mi numeru do siebie pomyślałem po niewczasie. Powlokłem się do łazienki.
Rano po przebudzeniu pierwszą moją myślą było wspomnienie seksu z Jaśkiem. Postanowiłem nie walić, żeby zostawiać siły na wieczór. Nie oparłem się jednak pokusie i kiedy brałem prysznic musiałem go trochę pomęczyć.
Dzień wlókł się niesamowicie aż do momentu kiedy ktoś zadzwonił do ojca. Kiedy odebrał wiedziałem że coś się stało. Zbladł.
- Dziadek nie żyje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grafoy dnia Sob 13:41, 05 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:12, 04 Wrz 2015    Temat postu:

Ueśli znalazłeś błędy to popraw . Pisałem na telefonie co przy moich wadzie wzroku jest wyczynem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomeck
Wyjadacz



Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 9:30, 05 Wrz 2015    Temat postu:

Grafoy jestem pod wrażeniem. Tylko nie zaprzestan na jednej części. Sporo błędów ortograficznych i literówek Ale Tobie się wybacza 😆

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 13:34, 05 Wrz 2015    Temat postu:

dzięki Tomku. Trochę poprawiłem.
To miało być krótkie opowiadanie i raczej nie myślałem o ciągu dalszym ale ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grafoy dnia Sob 13:42, 05 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
newyoungdick
Adept



Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 23:07, 05 Wrz 2015    Temat postu:

koniecznie!!! chcemy więcej a błędy są typowo telefoniczne, nie z winy samego autora, nie mam wątpliwości, więc mnie nie drażnią Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boski12
Debiutant



Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:58, 06 Wrz 2015    Temat postu:

na cholere ten tekst z tym dziadkiem Tongue out (1) ja tu myślałem o trójkącie a ty mi z jakąś śmiercią wylatujesz cuda

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
januma
Dyskutant



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

PostWysłany: Nie 21:20, 06 Wrz 2015    Temat postu:

Popieram boski12 niech starzy jadą a młody zostaje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rubik206
Dyskutant



Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Czw 18:28, 01 Paź 2015    Temat postu:

ciekawe ciekawe Jaki jest ten Karol. Pożyjemy, Zobaczymy. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pablogay
Adept



Dołączył: 10 Sty 2014
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 1:05, 02 Paź 2015    Temat postu:

Pewnie się nie dowiemy bo autor nie kwapi się zżeby zaspokoić naszą ciekawość.A szkoda bo zapowiadało się ciekawie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dej
Adept



Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pon 18:33, 28 Gru 2015    Temat postu:

Hej autor co tam u ciebie, wena ci padła, no nie daj się prosić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
januma
Dyskutant



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

PostWysłany: Wto 23:03, 29 Gru 2015    Temat postu:

Czekamy! Jest jakaś szansa na ciąg dalszy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 7:38, 31 Gru 2015    Temat postu:

Za kilkanaście do będzie następny ostatni odcinek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atlu111
Debiutant



Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:09, 31 Gru 2015    Temat postu:

czy będzie kontynuacja ? bo doprawdy miło się zapowiada .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grafoy
Wyjadacz



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 17:46, 01 Sty 2016    Temat postu:

Minął tydzień i wróciłem na wieś. Tym razem stawiałem opór przed wyjazdem do leśniczówki tylko po to by rodzice nie zorientowali się, że nie mogę się doczekać ponownego spotkania z Jaśkiem. Zresztą Karol też był kimś kogo bardzo chciałem poznać. Przez te ciężkie dla mnie dni często myślałem o Jaśku, o tym co się stało. Pierwszy raz w życiu przytrafiła przygoda jak z filmu porno. Tylko tyle, że dla mnie to chyba nie była tylko przygoda. Nie potrafiłem określić co czułem do Jaśka, czy tylko fakt, że był pierwszym którego pieprzyłem, czy coś więcej. Często rozmyślałem o tym co mnie spotkało o moim nieodpowiedzialnym zachowaniu, o ty, jak to mi się podobało i jak bardzo chciałbym to powtórzyć. Czasami miałem pretensję do siebie, że zamiast myśleć o zmarłym dziadku myślę o pieprzeniu się. Myślę o jakimś chłopaku ruchającym się za kasę zamiast skupić się na mojej rodzinie, na tragedii która ją spotkała. Oddalałem się od niej skupiony na chęci zaspokojenia swojego fiuta. Nim bardziej byliśmy bliscy leśniczówki tym bardziej byłem podniecony. Zwróciłem uwagę na to, że było to widać. W moim kroczu szorty utworzyły spory namiot. Starałem się zmienić myśli, co nie było łatwe, żeby pozbyć się wybrzuszenia. Mimo starań nie udawało mi się to. Byłem bardzo zakłopotany sytuacją. Okazało się jednak, że jak wysiadłem i zobaczyłem oczekujących na nas gospodarzy wszystko wróciło do normy. Ich widok był tak nierealny, jakby zobaczył kosmitów. Nie, pni byli kosmitami. Nikt normalny nie ubiera się wyjściowo w środku dnia, w głębokim lesie, w bardzo swojskiej leśniczówce. Trzeba mieć nawalone we łbie.
Uśmiechy, uściski, wszystko bardzo oficjalne, wprost lodowate, bardzo oficjalne. Oni je są z Marsa, to jakaś bardzo odległa planeta, w innej galaktyce.
- Tomku, Wydaje mi się, że Karol jest z tyłu domu. Bądź tak grzeczny i poproś, żeby ci pomógł zanieść twoje rzeczy do waszego pokoju.
Spojrzałem jej prosto w oczy i starałem się zabić ją tym spojrzeniem, po czym z premedytacją nie mówiąc nic ruszyłem w głąb domu. Porzuciłem swoją torbę z rzeczami przy schodach, nie zwracając uwagi na to, że blokuje przejście. Przeszedłem przez dom na taras, tam jak się spodziewałem siedział na leżaku z książką w ręku młody chłopak. Miał na sobie tylko pomarańczowe szorty. Wyglądał naprawdę zjawiskowo. Miał bardzo gęste włosy z długą grzywką zaczesaną do tyłu. Krótko przystrzyżone boki. Był dosyć szeroki w ramionach i miał niezwykle wąskie biodra. Widać było, że bywa na siłowni choć nie można było powiedzieć o nim, że jest atletycznej budowy.
- Cześć Karolu. Jestem Tomek – powiedziałem podchodząc do niego. Byłem świadomy, że mój przyjaciel budzi się z letargu i jeszcze chwila a będzie to widoczne. Przysłała mnie do ciebie twoja mama. Chciała żebym poprosił cię żebyś pomógł mi zanieść życzy do pokoju.
Spojrzał na mnie pełen zdziwienia i zaskoczenia. Patrzył mi prosto w oczy. Ja również patrzyłem w jego szare migdałowego kształtu troszeczkę za głęboko osadzone oczy. Chwilę walczyliśmy. Ja jednak wytrzymałem on pierwszy spuścił wzrok.
- Jeśli mama prosiła to chodźmy. Pokarzę ci gdzie jest pokój. Wstał i odłożył książkę na stolik wkładając wcześniej do niej zakładkę. Nie mówiłem, że wiem gdzie jest pokój bo chciałem być z nim. Kiedy szedł po schodach kołysanie jego kształtnych wydatnych pośladków doprowadzało mnie do szału. Byłem bardzo podniecony. Podniecały mnie jego śliczne długie opalone nogi, bose stopy. Nie przejmowałem się tym, że to widać jak bardzo jestem podjarany. Nie miałem czego się wstydzić, co prawda mój kutas nie był tak gruby jak Jaśka, ale nie ustępował mu za bardzo.. Powinienem zaspokoić tego pięknego chłopca. Patrzyłem na jego smukłe pozbawione prawie owłosienia nogi.Miałem nieodpartą chęć dać mu klapsa.
- To będzie twoje łóżko. Ja śpię naprzeciwko. Powiedział po wejściu do pokoju. Podszedł do szafy, otworzył ją i odwrócił się w moją stronę. Jego wzrok padł na mój olbrzymi namiot. Po raz pierwszy byłem dumny z niego. Lekko wypiąłem biodra, żeby by wydał się jeszcze większy. Widziałem, że go zatkało. Stał z rozdziawioną buzią i gapił się na moje krocze.
- Nie widziałeś stojącego fiuta? – Zapytałem starając się przejąć inicjatywę. Miałem chęć rzucić się na niego i zedrzeć z niego szorty. Byłem zdesperowany i zdecydowanie chciałem dominować. Spojrzałem w dół i zobaczyłem tam podobne zjawisko. Ty też jesteś podniecony. Powiedziałem już trochę ściszonym głosem. Ja słyszałem w nim swoje olbrzymie podniecenie. Ruszyłem w jego stronę. Stał i patrzył co robię. Ja miałem przewagę nad nim. Wiedziałem, że jest gejem. Kiedy podszedłem nacisnąłem ręką na jego ramię chcą skłonić go do klęknięcia.
- Nie – wyszeptał
Nacisnąłem mocniej i warknąłem – Klękaj dziwko. On z wielkim oporem jednak klęknął. Nie przejawiał jednaj żadnej aktywności. Klęczał z rękami opuszczonymi wzdłuż ciała. Chwilę czekałem i ponieważ nic nie zmieniał się sięgnąłem do swojego przyjaciela wyciągnąłem go na zewnątrz opierając gumki od majtek i szortów poniżej jajek. Drugą ręką chwyciłem go za szczękę powodując, że usta otworzyły się i wepchnąłem mu sterczącego mokrego już fiuta głęboko do gardła. Zacząłem go ruchać w usta. Robiłem to gwałtownie byłem bardzo podniecony i chciałem szybkiego zaspokojenia. On nie reagował pozwalał mi robić co chciałem. Byłem brutalny, trzymałem jego głowę w rękach i nadawałem jej ruchy zgodne z ruchami moich bioder. Jedyne co mnie interesowało to spuszczenie się w jego gardło. Chciałem to zrobić szybko. Kilka ruchów i kolejne eksplozje spermy lądowały głęboko w jego gardle. On łykał posłusznie wszystko. Zaspokojony wyjąłem fiuta z jego ust. Jednocześnie wymierzyłem mu siarczysty policzek. Spojrzał na mnie pełen zdziwienia, otworzył zaślinione usta. Nie powiedział jednak nic. Suko rozbieraj się – syknąłem. On wstał i zdjął szorty. Stał nagi ze sterczącym fiutem. Wyglądał,tak słodko. Wypnij się – rozkazałem. Odwrócił się schylił i oparł rekami o łóżko. Przed sobą miałem jego wąską ślicznie uwypukloną szczupłą dupkę. Wyglądała tak niewinnie. Kiedy jednak pomyślałem źe wystawiał ją dla innych wściekłem się. Przywaliłem mu mocno. Powtarzałem to w nieskończoność. Ręce bolały mnie i piekły od rozdawanych razów. On cicho pojękiwał i postękiwał.
Jego pupa przybrała szybko kolor różowy który stopniowo przekształcał się w purpurę. Byłem cały czas mocno podniecony. Spojrzałem na swojego ptaka. Stał ponownie. Chciałem wejść w niego. Naplułem na rękę i posmarowałem jego dupkę, potem powtórzyłem to tym razem smarując mokrego od śluzu swojego ptaka. Przymierzyłem i wepchnąłem. Nie chciał wejść. Naparłem mocniej pomału zaczął wciskać się w jego jednak bardzo ciasną dupkę. Złapałem go za biodra i rytmicznie początkowo wolno jednak coraz to zwiększając tępo ruchałem go rytmicznie. Jego cichutkie postękiwania były zgodne z moim rytmem. Pot zaczął być co raz bardziej widoczny na moim ciele, zaraz przyszły dreszcze, a po nich wielki orgazm. Zostawiłem mu cały ładunek mleczka w środku. Klepnąłem go w pośladek i zwaliłam się na łóżko. Moja ręka trafiła na mokre lepkie ślady. Czyli nie było tak żle. Posprzątaj to – wydałem polecenie. On patrzył na mnie nie wiedząc o co mi chodzi. No wyliż mojego fiuta. Ma być czysty. Zabrał się do pracy. Tym razem wykazując odrobinę inicjatywy. Przyglądałem się jak w jego ślicznej buzi ginie mój na wpół stojący fiut. Wyglądało to bardzo słodko. Pomyślałem, że pora zobaczyć się z Jaśkiem. Zniknąłem tak szybko. Chciałem jego a nie tą piękną lalę.
-Dobra, wystarczy. Ubieramy się. Jeszcze się nacieszysz moją pałką zostaję tu tydzień. Teraz pójdziemy się przejść. Weź telefon.
- Gdzie chcesz iść?
- Dowiesz się jak przyjdzie czas. Teraz przyjmij do wiadomości, że niepytany nie odzywasz się. Zrozumiałeś ?
- Tak.
- To idź powiedz komu tam trzeba, że idziemy na spacer. Czekam przy bramie.
Nie musiałem długo czekać. Chciałem zobaczyć się z Jaśkiem. Nie mogłem czekać do wieczora na jego ewentualną wizytę. Chciałem mu wytłumaczyć co się stało. Wymienić numerami telefonu żeby mieć z nim kontakt.
- Zadzwoń do Jaśka.
- Do jakiego Jaśka?
- Dobrze wiesz.
- On nie chce ze mną gadać.
- Daj numer. Kiedy mi podyktował wybrałem ze swojego telefonu. Po trzech straszliwie długich sygnałach. Odebrał.
- tak?
- Tu Tome.
- Jaki Tomek?
- Poznaliśmy się przed tygodniem w pokoju Karola.
- Wiem
- Chce się z tobą zobaczyć. Jestem tu.
- Ja nie chcę.
- Wiesz musiałem wyjechać, bo... – zacząłem się tłumaczyć, ale mi przerwał
- Wiem. Nie oto chodzi. Powiem ci. Jego stary zapłacił mi, żebym więcej tam nie chodził.
- Kurwa, ale to chodzi o mnie nie o niego.
- Dałem słowo, że dotyczy to wszystkich którzy mieszkali, mieszkają, bądź będą mieszkać w tym przybytku.
- Błagam, choć na chwilę – jęczałem
- Nic z tego. Tomek, lubię cię więc ci powiem, on musi mieć jakiś pamiętnik lub ciś w tym rodzaju, bo stary znał zbyt wiele szczegółów. Dobra kończę. Nie dzwoń więcej. Fajnie było ale się skończyło. – powiedział i rozłączył się.
Stałem z telefonem przy uchu i nie ruszałem się dłuższą chwilę. Potem podszedłem do Karola i walnąłem go na odlew z liścia. Zachwiał się od uderzenia. Jękną ale nie powiedział nic.
- Masz pamiętnik?
- Nie.
- Jakiś inny dziennik, cokolwiek, gdzie opisujesz co robisz, co przeżywasz?
- Nie.
- Nie pieprz! – krzyknąłem mu prosto w twarz. Twój ojciec zna szczegóły twojego seksu z Jaśkiem i to nie od niego. To jeśli nie pisałeś o tym to komuś wygadałeś. Komu?
- Nikomu.
- Zaraz ci przypierdolę. Wkurwiasz mnie! Jasiek nikomu się nie chwalił, że cię posuwa. To wieś. Tu to gorsze od zarazy. Ty musiałeś się wygadać. Komu?
- Tylko psychoterapeuta wie.
- To znaczy, że on wygadał.
- To nie jest możliwe, obowiązuje go tajemnica lekarska.
- Odpuść sobie, tylko pomyśl, co mu wygadałeś o sobie. To jakbyś powiedział staremu. O mnie masz mu nie opowiadać. Na wszelki wypadek spuszczę ci łomot wieczorem żebyś pamiętał.
- Naprawdę myślisz że on powiedział tacie?
- Nie ma innego wytłumaczenia.
Dźwięk mojego telefonu przerwał nam rozmowę.
Spojrzałem to ojciec.
- Gdzie jesteś?
- W lesie.
- Wracaj
- Nic, bez tłumaczeń. Wracaj szybko.
- Moi starzy chcą żebym wracał. Coś się stało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
januma
Dyskutant



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

PostWysłany: Sob 19:10, 02 Sty 2016    Temat postu:

Oj chyba mu kamerkę zainstalowali.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GAYLAND Strona Główna -> Opowiadania pikantne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin