Autor Wiadomość
smutny16
PostWysłany: Sob 1:15, 27 Gru 2014    Temat postu:

robię odkop, bo fajnie sie czyta, a ostatni post wygral wszystko
acdsee123
PostWysłany: Nie 0:59, 04 Gru 2011    Temat postu:

Siema, teraz mam 21 lat.
Trochę odkurzyłem to konto.
Od już paru lat akceptuję siebie jestem w 100% gejem, mam chłopaka już 2 lata i jest super z nim Smile.
Każdy nastolatek ma takie rozkminy pewnie.
marcin_22
PostWysłany: Pią 19:12, 29 Cze 2007    Temat postu:

dziwie się wam po tej ankiecie! jak chcecie być hetero! homoseksualizm można leczyć! ale tylko idioci to robią!
Koko_17
PostWysłany: Pią 15:43, 29 Cze 2007    Temat postu:

acdsee123 ja mam wrażenie, że chcesz uciec od swojej orientacji, wątpię czy będziesz po tylu przejściach 100% hetero. Już samo to, że walisz z kumplami świadczy, że też masz do nich popęd, bo faceci 100% hetero brzydzą się członkami męskimi i nie mają zamiaru ich dotykać. Chcesz być hetero to będziesz chyba potrzebował pomocy. Oj i bez wiary się też nie obejdzie. Poza tym czeka cię długa droga, ale wynika znacząco, że jesteś na bank biseksualistą.
matti_
PostWysłany: Pią 20:52, 14 Kwi 2006    Temat postu:

Witam, i jak napiszę kilka słów w tym temacie:) Otóż popieram tezę kolegi "marcinn20" Ja uważam że nic na silę się nie zrobi, a po drugie, skoro homoseksualizm to nie choroba, więc co tu leczyć?Smile Każdy sam powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, kim właściwie jest. Smile
marcinn20
PostWysłany: Pią 20:41, 14 Kwi 2006    Temat postu:

To chyba najbardziej ponury temat na forum, ale przecież służy ono właśnie do rozmów.

acdsee123, pewnie trafił na stronę Pomoc2002. Są tam "świadectwa" - ale nie można wierzyć we wszystko co napiszą! Przecież na stronie tej organizacji nie mogłoby się znaleźć coś, co byłoby przeciwne jej założeniom, no nie?

Lepiej ufać swoim uczuciom i pragnieniom tego co w życiu chcemy robić i jak się realizować. acdsee123, wymienił bodajże 4 punkty - według jednego z nich wrodzoność homoseksualizmu nie jest potwierdzona naukowo. Ale czy brak tej wrodzoności jest potwierdzony? Ludzie, zadawajcie sobie różne pytania i starajcie się podchodzić krytycznie do jakiś jednoznacznych, kategorycznych stwierdzeń NAUKOWYCH. Dzięki temu nie dacie się zmanipulować...

O działalności takich organizacji "szczęśliwości" już pisałem przy innej okazji, pozwolę sobie przytoczyć to raz jeszcze, bo ten temat jest ważny.
Pomoc2002" to organizacja, która rzekomo "leczy homoseksualizm" (jakby ignorując wszelkie rzetelne dane). Oto cytat: "Nie chcemy nikogo przerabiać na siłę." - ale przerabiają. Organizacje o podobnym charakterze działają w USA - w telewizji pojawiali się rzekomo "wyzdrowieni", po czym okazywało się, że to jedna wielka ściema. Facet, który w USA zajmował się "leczeniem", aby móc "leczyć" spał ze swoimi klientami, a potem obwieszczał, że są "zdrowi". Takie organizacje moim zdaniem ignorują wszelkie rzetelne dane! Po pierwsze, jak można leczyć coś co zostało skreślone z listy chorób, po drugie są dane o samobójstwach chłopaków, których "leczono", o problemach psychicznych tych osób itd. Jak można to ignorować? Czyżby brak szacunku dla człowieka?

Według mnie to przykre, że są osoby, które chcą zbić kapitał (finansowy, popularności, zainteresowania np. książkami) na problemie z jakim borykają się dorastający nastolatkowie. Bo to, że zastanawiają się i boją się swojego homoseksualizmu wynika z wpływu środowiska "co ludzie powiedzą". Można sobie wyobrazić, że tego środowiska nie ma, że jesteśmy na wyspie z osobami akceptującymi człowieka, co wtedy? Czy nadal będzie taki strach...?

Pozdrawiam wszystkich, którym uda się przeczytać to co napisałem. Temat jest istotny, bo jeżeli nastolatek nie zaufa swoim przekonaniom, może po wielu latach zacząć podwójne życie... niby żona, niby dzieci, ale jakoś brakuje szczęścia... jakoś nadal szukają miłości, nie jako bi, ale jako niespełnieni homoseksualiści. Są takie osoby. Tak samo jak są osoby, które negowanie własnej seksualności opanowały tak dobrze, że wkrótce stają się agresywnymi homofobami. Skrywają swoją tajemnicę wściekli na tych szczęśliwych, którzy zaufali sobie.

Ucieszyłbym się, gdyby ktoś to przeczytał... 3majcie się![/u]
acdsee123
PostWysłany: Wto 17:52, 28 Lut 2006    Temat postu:

Po paru tygodniach od założenia mojego postanowienia parę rzeczy się pozmieniało
a przede wszystkim to że waliłem konia już z dwoma kolegami, oczywiście jako hetero i przy jakimś pornusie, ale oglądałem ich i mnie to nawet podniecało, ale nie tak strasznie jak dziewczyna, albo filmiki na kompie.
acdsee123
PostWysłany: Nie 20:35, 19 Lut 2006    Temat postu:

No niestety na 100% nigdy o tym nie zapomnimy, ale przynajmniej żebym jeszcze umiał żyć z dziewczyną tak jak ty
kerimek
PostWysłany: Sob 5:53, 18 Lut 2006    Temat postu:

Czytałem wszystko co napisałeś, wiesz miałem i mam ten sam problem co ty, nigdy nie akceptowałem siebie. Tak jak ty obrzydzałem sobie facetów, próbowałem w nocy na siłę myśleć o stosunkach z kobietami, jest to możliwe, tak zwane pranie mózgu, co wieczór. Wierz mi to udręka, ale skuteczna, na jakiś czas. Z mojego doświadczenia wynika a mam 36 lat, dochodzę do wniosku że natury nie można oszukać, albo pogodzisz się z tym jak najszybciej, albo będziesz sam siebie okłamywał tak jak ja to robię.
Założyłem rodzinę, oczywiście jestem szczęśliwy jako mąż i jako ojciec, ale nie jako gay. Z tego wynika, że jestem bi, wiec nie oszukuj samego siebie. Musisz siebie zaakceptować i nie załamywać się, to do niczego nie doprowadzi. To co pisałeś o kuzynie, ja miałem identyczną historię. W tej chwili on jest hetero a ja gay czy bi, tez w taki sposób myślałem jak ty, ale wierz mi, taki się już urodziłeś lub zaszły jakieś zmiany w czasie okresu dojrzewania, więc to sama natura zrobiła nam figla, żeby było śmieszniej są hetero , gay, i bi
weesoly
PostWysłany: Śro 23:29, 15 Lut 2006    Temat postu:

Jak nie masz następnych pytań to pewnie tak:)
Dex
PostWysłany: Pią 22:29, 10 Lut 2006    Temat postu:

Na pytanie ankiety odpowiadam: Nie

Wg mnie jakiekolwiek próby zmieniania samego siebie są kompletnie bezcelowe i mogą tylko pogorszyć sytuacje. Każdy jestem tym kim jest i naprawde nic nie da się w tej kwestii zmienić.
weesoly
PostWysłany: Wto 23:04, 07 Lut 2006    Temat postu:

Czemu masz przesrane, nie masz samooceny i co przez to rozumiesz?
O co pytasz? Jak możesz powtórz pytania. O jakich szczegółach, dotyczących czego? Zmieniania się, bycia gejem czy dojścia ze sobą do porządku?
acdsee123
PostWysłany: Wto 22:35, 07 Lut 2006    Temat postu:

Hm, no tak ale ja chcę się zmieniać, mam przesrane pod każdym względem. Ja nie mam zaniżonej samooceny, ja w ogóle jej nie mam. Źle się z tym czuje i dlatego co uważam za niedobre chcę zmienić i się o wiele rzeczy pytam, bo nie wszystko wiem, jak co zrobić. A z tym dachem to było dawno i jak było 100% gorzej, poza tym nikt nie mówił o żadnych szczegółach.
kajfel
PostWysłany: Wto 21:27, 07 Lut 2006    Temat postu:

Dach to na pewno nie jest wyjście!
weesoly
PostWysłany: Wto 21:13, 07 Lut 2006    Temat postu:

acdsee123 dzięki za szczerość. Teraz można zacząć rozmowę, wiec złaź z tego dachu, przeżyj jeszcze te 5 lat i jak dojrzeje w tobie ta decyzja, to wtedy się zmieniaj, a nie teraz, kiedy hormony szaleją i nie wiesz co ze sobą zrobić. Tez tak miałem, pewnie jak wszyscy tutaj.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group