Autor Wiadomość
dariusz1953
PostWysłany: Pon 13:27, 02 Cze 2014    Temat postu:

super opowiadanie też chciałbym być rżnięty takim dużym
grafoy
PostWysłany: Nie 20:18, 06 Sty 2013    Temat postu:

super opowiadanie
chciałbym byc tym dresem
pisarek666
PostWysłany: Pon 11:24, 19 Lis 2012    Temat postu:

Połączyłem obie części opowiadania w jednym temacie.

Dzięki temu ponownie przeczytałem obie części jednocześnie.
Opowiadanie jest świetne. Bynajmniej nie mam na myśli opisów seksu, te są niezłe, ale nie powalają na kolana. Niezwykle mi się podoba opisanie przemiany drecha. Dresik dbający tylko o własne zaspokojenie przeistacza się w „subtelnego kochanka” dbającego o zaspokojenie partnera. To między innymi, powód, dla którego połączyłem te dwa tematy w jeden. Realistycznie opisana sytuacja i inne detale (chociażby opis mieszkania dresika, przekleństwa użyte we właściwym miejscu) powodują moją wysoką ocenę i oczywiście to, co napisałem we wcześniejszym komentarzu.
Z prawdziwą przyjemnością przeczytałbym kolejną część opowiadania, w której zachowasz klimat z końcówki drugiej części, jednak dres powinien zachowywać się jak na dresa przystało, jestem przekonany, że po tym, co zaprezentowałeś nam dotychczas, ta część byłaby niezwykle interesująca.

Nie byłbym sobą, gdybym skończył tylko na pochwałach. Dwie uwagi:
1. Nadużywasz słowa „zajebisty” we wszystkich jego formach, zadaj sobie trochę trudu i stosuj synonimy tego słowa!
2. Wyraz, „choć” nie jest równoznaczny z „chodź”. To zupełnie, coś innego. Przepraszam za wykład, ale nie mogę się powstrzymać, ponieważ to bardzo często występujący na tym forum błąd, który mnie osobiście doprowadza do szału.

Choć – spójnik. Używany, aby wyrazić, że to, co jest powiedziane w pierwszej części zdania pomimo przytoczonych w drugiej części zdania okoliczności jest prawdą. Więcej pod adresem http://pl.wiktionary.org/wiki/cho%C4%87
Przykłady:
Bawiło mnie to, choć powinienem być wkurzony.
Nie drocz się ze mną, choć raz bądź posłuszny.


Chodź – tryb rozkazujący czasownika chodzić, czyli poruszać się za pomocą nóg (czasownik ma również inne znaczenia). Więcej pod adresem http://pl.wiktionary.org/wiki/chodzi%C4%87
Przykłady:
To chodź spać!
Chodź za mną!


efeetic napisał:
Miłego czytania, napiszcie, czy się podobało Smile


Reasumując odpowiem na Twoje pytanie autorze, tak i to bardzo, choć to nie moje klimaty!

Serdecznie pozdrawiam, Piotr
grafoy
PostWysłany: Pon 11:16, 19 Lis 2012    Temat postu:

dobre
gay.sexxx
PostWysłany: Pon 11:15, 19 Lis 2012    Temat postu:

Super! Smile beda dalsze czesci?
efeetic
PostWysłany: Pon 11:13, 19 Lis 2012    Temat postu: dres cz. 2

(2350 wyświetleń części drugiej do momentu scalenia obu tematów - przyp. pisarek666)

Druga część opowiadanie, które zamieściłem tu wcześniej. Trochę mniej hardkorowa, chyba.
Miłego czytania, napiszcie, czy się podobało Smile


Łazienka też typowa dla wielkiej płyty, w stylu vintage. Kafelki sprzed kilu dekad w brązowym odcieniu i przedziwnym wzorze. Mała przestrzeń zagospodarowana jak w puszcze sardynek. W rogu łazienki zupełnie nie z epoki, wprowadzająca odrobinę luksusu, wielka kabina prysznicowa. A w kabinie czeka polewając się wodą dres. Zupełnie nagi. Krople wody ściekają po umięśnionym ciele i rozchlapują po podłodze przez rozsunięte drzwi. Lujek się tym nie przejmuje. Na półeczce prysznicowej stoi jakiś żel do ciała i mała buteleczka z popersem. Na podłodze w grubej fioletowej butelce żel Durexa o wielu zastosowaniach. Stoję i gapię się na tego młodego boga, który przed chwilą jebał moją dupę jak diabeł.
- Masz piwko? – dres tylko o jednym.
Piwo i jebanie. Co więcej potrzeba do szczęścia? Teraz ma i jedno i drugie.
- No mam.
- To wskakuj do mnie.
- Z piwem?
- Otwórz jedno wypijemy na spółę.
Otworzyłem butelkę o butelkę, podałem lujkowi i wszedłem do kabiny. Dres wziął dużego łyka piwa i zasunął drzwi, potem objął mnie i przyciągnął do siebie. Nasze klatki i uda złączyły się. Ciarki przeszły mi po plecach. Dres pochylił głowę i zaczął językiem pieścić mój kark. Ręką miętosił moje pośladki, w drugiej trzymał piwo. Gorąca woda spływa po naszych ciałach a kabina wypełnia się coraz bardziej parą, naszymi oddechami i zapachem seksu.
- Zajebisty jesteś koleś – powiedział dres i wpakował mi język do ust.
Ależ zajebiście całował. Nie był już taki brutalny i bezwzględny jak w pokoju, kiedy bez pardonu pakował mi pałę między pośladki nie pytając mnie, związanego, o zgodę. Teraz kiedy zaspokoił samczą żądzę epatował prostą męskością.
Staliśmy i całowaliśmy się. Czułem jak po moich udach przesuwa się główka sztywniejącego kutasa, aż całkiem naprężona pała wsunęła się pod moje jaja. Zacisnąłem uda na grubej pycie. Dres jękną i przycisnął mnie za tyłek do siebie. Mój kutas stał cały czas, uwieziony pomiędzy naszymi brzuchami. Chłopak delikatnie poruszał udami, pałki ocierały się o nagie ciała. Lizaliśmy się coraz intensywniej. Palce dresika, które do tej pory pieściły moje pośladki wsunęły się pomiędzy nie by masować mi dziurkę. Tym razem dres robił to delikatnie, powoli wsuwając mi je w otworek. Jeden, dwa, i po chwili trzy palce bez problemu weszły w rozjechaną dziurę. Jęczałem, ocierałem się o niego i trysnął bym pewnie po chwili gdyby chłopak nie przerwał aby się napić piwa.
- Lać mi się chce – skorzystałem z okazji – Zaraz wrócę.
- Lej tutaj – Dres nie puszczał mojej pupy.
Odstawił pustą butelkę i złapał mnie za kutasa. Mocno ścisnął i zaczął mi walić. Po kilku ruchach skierował główkę kutasa na w stronę mojej klaty.
- Dajesz.
- Jak mi tak stoi to nie mogę – zaprotestowałem.
- Dasz radę. Chcę to zobaczyć. Lej!
Staliśmy tak chwilę. Lać mi się chciało coraz bardziej, a świadomość, że będę lał na siebie stawiał mi kutasa coraz mocniej. Nigdy nie kręcił mnie piss, ale tego wieczoru nic nie było normalne. Wizja nowego doświadczenia podniecała mnie. W końcu delikatna struga popłynęła z pałki. A kiedy już zacząłem, strumień stawał się coraz mocniejszy lądując najpierw na moim pępku potem coraz wyżej aż na klatę.
- Ale jazda – dres się ucieszył.
Chyba też tego wcześniej nie robił. Stanął bokiem do mnie jedną ręka kierował strumień tak, że oblewał mi klatę od sutka do sutka, druga walił ostro swoją pałę. Złoty płyn ściekał po nogach. Woda z prysznica zmywała go z ciała. Kiedy skończyłem lać dresik kazał mi uklęknąć.
- Teraz moja kolej – zakomenderował.
Skierował chuja na moją klatę i po chwili zaczął lać na nią. Zawsze takie zabawy wydawały mi się dziwne, ale teraz zajebiście kręciły. Ciepły strumień spływał po ciele, a chłopak lał i lał. Kiedy skończył podstawił pałę pod prysznic a potem nakierował na moją buzię. Wiedziałem co mam robić. Wysunąłem język i długo powoli oblizałem ją od jaj przez twardy trzon aż po główkę. Powtórzyłem to kilka razy, potem zacząłem ją pieścić czubkiem języka. Dres jęczał i drżał z rozkoszy. Nie pakował mi kutasa od razu po całości do gardła, jak wcześniej, tylko wreszcie pozwalał mi robić z nim to, na co miałem ochotę. A ja chciałem go najpierw długo i namiętnie lizać. Dopiero kiedy pała ociekała moją śliną wziąłem ją do buzi i zacząłem głęboko obciągać. Czułem jak mi ją wpycha głębiej i głębiej, coraz szybciej. Im bardziej był podniecony tym bardziej myślał tylko o jebaniu i zaspokojeniu się.
- Wstawaj i odwróć się tyłem – powiedział wyciągając kutasa z ust.
Nakręcił się i znów chciał mnie zruchać. Stanąłem do niego plecami wypinając pośladki. O tak, zaraz znów będę ostro jebany. Dresik sięgnął po żel. Nałożył grubą porcję na swoją pałę i rozprowadził po moim otworku od razu pakując mi palce do środka. Przyłożył kutasa i zapakował mi go.
- Ach – jęknąłem.
Znów go miałem w środku. Wszedł gładko może za sprawą żelu, albo wcześniejszego jebania. Niesamowite uczucie czuć takiego giganta jak niemal rozrywa ci pośladki. Chciałem zacząć sobie walić ale chłopak nie pozwolił mina to.
- Masz się tylko opierać o ścianę. Żadnego walenia chyba, że pozwolę.
Oparłem się więc oburącz i wypiąłem jeszcze bardziej, patrzyłem jak kutas mi podryguje, kiedy dres zaczął mnie posuwać. Powoli, ale jednostajnie zwiększając szybkość.
- Bierz popka – szepnął do ucha.
Od razu skorzystałem. W głowie szumiał alkohol, ciepła woda spływała mi po karku a w dupie miałem twarda wielką pałę młodego pakerka z osiedla. Do szczęścia brakowało tylko poppersa, więc odkręciłem butelką i sztachnąłem się głęboko do każdego nozdrza. To samo zrobił mój jebaka. Wypiąłem mocniej tyłek i zacisnąłem z całej siły pośladki, by czuć mocniej tą maczugę. Szum w uszach narastał, odlot. Dres też to czuje. Przyśpiesza walenie mojej dupki. Łapie mnie oburącz za biodra i jebie bez opamiętania. O to chodzi. Tego właśnie teraz chcę.
- Dobrze ci? – krzyczy.
- Zajebiście. Jeb mi dupę.
- Jęcz głośno.
Dres łapie mnie za klatkę i przy ciąga do siebie. Trzyma mnie za brzuch, wchodzi głęboko i porusza się niewiele, tak że czuję główkę jego pałki dokładnie na prostacie. Odlot. Zaczyna lizać mi kark, a kiedy odchylam głowę pakuje mi język do ust. Ręka zsuwa się z mojego brzucha mija kutasa i chłopak łapie mnie za jaja. Pieści je mocno a potem łapie za pytę i zaczyna trzepać.
- Przestań bo trysnę – jęczę
- Nie ma mowy – dresik zsuwa mi całkiem napletek i łapie za kutasa u nasady. Ściska mocno. Krew napływa do główki, tak że ta czerwienieje i lśni pulsując. Drugą ręką dres kieruje strumień wody z prysznica wprost na nią. Odchylamy się lekko do tyłu. Chłopak cały czas mnie zapina i trzyma za kutasa nie waląc go. Kurwa, ale odlot. Woda uderza o pałę doprowadzając mnie do stanu tuż przed wytryskiem, ale ciągle za mało bym strzelił. Jęczę z rozkoszy i chcę już polecieć, ale dres specjalnie mi na to nie pozwala. Dochodzę bardzo powoli, chłopak chyba też bo ruchy bioder stają się coraz szybsze mimo niedużego zakresu i coraz bardziej chaotyczne. Zaraz mi poleci do dupy. Znów zaczynamy się lizać. Czuję jego gorący rwący się oddech i słyszę jak pojękując dochodzi. Zamyka oczy, gryzie mnie w kark i strzela mi w tyłek gorącą spermą. O kurwa tak. Właśnie tego mi było trzeba żebym też doszedł. Podniecenie sięgnęło zenitu i z główki mojego kutasa masowanej strumieniem gorącej wody tryskają strugi bardzo gęstej i białej spermy. Dres puszcza moja pałę i łapie białą śmietanę na dłoń. Mam zajebiście duży wytrysk. Tyle godzin jebania bez orgazmu skutkuje fontanną spermy, która nie mieści się w ręce chłopaka i wylewa na podłogę kabiny. Dresik przykłada dłoń do moich ust, żebym zlizał to, co wystrzeliłem. Zlizuję spermę z jego ręki, ścieka mi po brodzie, wtedy zlizuje ją lujek, by za chwile znów wpakować mi język do buzi. Całujemy się namiętnie czując słodko słony smak mojej śmietanki. Odlot. Oddech się nam powoli uspokaja i wracamy do rzeczywistości całując się jeszcze długo.

Dresik wyszedł ze mnie sięgnął po żel do mycia i polał nim obficie mnie i siebie ciesząc się przy tym jak małe dziecko. Namydliliśmy swoje ciała pieszcząc je przy tym i masując każdy skrawek, na którego pieszczotę nie było czasu kiedy się jebaliśmy.
W końcu wymyci wysuszeni wróciliśmy do pokoju. Było koło piątej rano.
- Tylko nie myśl, że sobie teraz pójdziesz – odezwał się dres kładąc się do łóżka.
- Mam zostać?
- A co kurwa źle ci tu?
- Nie.
- To chodź spać – dres wskoczył pod kołdrę zostawiając miejsce dla mnie. Więc też wskoczyłem. Odwrócił mnie do siebie plecami, przytulił się i objął ramieniem. Jak nie dres.
- Stary to było coś, no nie?
- Było fajnie.
- Fajnie? Kurwa koleś zajebiście. Najlepszy seks.
- No.
- Ej, ale rano to nie wypierdolisz i więcej cię nie zobaczę? – w głosie chłopaka zabrzmiała prośba.
- Zobaczymy.
- Ej no koleś, bez jaj. Spotkamy się jeszcze kiedyś? Chyba nie przesadziłem? Jest spoko?
- Jest kurwa zajebiście. I tak, chcę więcej – uspokoiłem chłopaka.
Choć sam nie wiedziałem co to znaczy, że chcę więcej. Ale to temat na jutro. Na razie zajebisty byczek przyciska mnie do swojego napakowanego ciała i już czuję, że jego gruby kutas sztywnieje między moimi pośladkami…
efeetic
PostWysłany: Pon 22:39, 13 Sie 2012    Temat postu:

postaram się wkrótce dodać następną część
tomeck
PostWysłany: Śro 9:40, 08 Sie 2012    Temat postu:

Generalnie jestem pod pozytywnym wrażeniem opowiadania, mimo że nie są to do końca moje klimaty Razz
Ale chętnie poczytam więcej Twojej twórczości
Pozdrawiam.
pisarek666
PostWysłany: Śro 21:56, 01 Sie 2012    Temat postu:

Dobrze napisane, wszystko składa się na logiczną całość, bez zbędnych detali, z dobrze rozłożonymi akcentami. Scena z przystanku świetna, niezwykle realistyczna, lekka i zabawna. Niestety nie potrafię docenić mocniejszej części opowiadania, sneakers, stopy i lekkie sm to nie moje klimaty, ale sądząc po komentarzach jest równie dobra. Znalazłem co prawda kilka powtórzeń i błędów, ale nie są to jakieś istotne błędy.
Czekam na Twój kolejny tekst, mam nadzieję że będzie równie dobry.

Pozdrawiam, Piotr
gay.sexxx
PostWysłany: Śro 19:06, 01 Sie 2012    Temat postu:

Zajebiste Smile
grafoy
PostWysłany: Śro 18:59, 01 Sie 2012    Temat postu:

lubię takie opowiadania
wolnygosc
PostWysłany: Śro 8:45, 01 Sie 2012    Temat postu:

Czekam na kolejną część. Pozdro
itam89
PostWysłany: Nie 23:37, 29 Lip 2012    Temat postu:

chcemy więcej !!!!!!!!!
efeetic
PostWysłany: Nie 22:12, 29 Lip 2012    Temat postu:

dzięki Smile Fajnie, że się podoba, bałem się, że jest trochę za hardcorowe Wink (1)
swinoujscie28
PostWysłany: Nie 15:12, 29 Lip 2012    Temat postu:

Świetne, o to chodzi, a nie takie lizanie cukierka przez papierek. brawo dla autora.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group