gawili |
Wysłany: Czw 0:00, 12 Cze 2014 Temat postu: Mój pierwszy raz. |
|
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie jest to moje pierwsze opowiadanie wiec proszę o wyrozumiałość.
Byłem dobrym uczniem w gimnazjum wiec na koniec trzeciej klasy postanowiłem, ze pójdę do Liceum bo po co taki mądry człowiek jak ja ma się marnować w zawodówce, tak mówili moi znajomi jak i rodzina. Po dłuższym zastanowieniu zgodziłem się żeby pójść do liceum a co mi tam szkodzi i tak chciałem iść na studia i tak..
1 września był dla mnie szczególnym dniem było to pierwsze spotkanie z moja nowa klasą, na początku byłem dość przestraszony, ze mogę się nie przystosować do klasy, ze nie będę miał z kim gadać itp. Po akademii dyrektorka przeczytała naszych nowych wychowawców i klasy do których mamy się udać i po 5 minutach udałem się na wskazane miejsce, kiedy wszedłem do klasy i spokojnie usiadłem oniemiałem z wrażenia zobaczyłem cudownego młodego chłopaka który najprawdopodobniej będzie chodził ze mną do klasy, miał włosy do ramion, niebieskie oczy, ładna buzie i w tym momencie pomyślałem sobie (to się mamusia z tatusiem postarali ) oraz cudowne ciało a ta koszula którą miał na sobie jeszcze bardziej podkreślała jego piękno i delikatność. Po jakiś 30 minutach głupiego gadania wychowawcy wszyscy rozeszli się do domu. Kolejny dzień był już o wiele lepszy od pierwszego lecz nie było momentów w których bylem całkowicie przygnębiony, dowiedziałem się ze w mojej klasie będzie 38 ludzi na ta cyfrę zrobiłem duże oczy i powiedziałem.
- Kurwa więcej ich matka nie miała ?
i za sobą usłyszałem tajemniczy głos.
- Nooo chujowo trochę ale jest stabilnie.
Nagle odwróciłem się i zobaczyłem tego cudownego chłopaka który uśmiechnął się do mnie i pierwszy wyciągnął do mnie rękę
- Cześć, jestem Patryk a Ty? - Powiedział.
- Eee... Bartek, na mojej twarzy było widać speszenie ale szybko obróciłem to w żart i podaliśmy sobie dłonie. Miał strasznie delikatne ręce i takie miękkie, matko jak ja do dziś pamiętam uścisk jest dłoni, aż mnie dreszcze przechodzą na sama myśl. Po kilku minutach wspólnej minuty stwierdziliśmy, ze razem będziemy siedzieć na lekcjach i pierwsi wchodzimy do klasy bo dla naszej ogromnej grupy brakowało ławek i krzeseł dlatego najlepiej miał ten który wchodził pierwszy a najgorzej ostatni bo albo stal albo musiał iść do sali obok żeby sobie krzesło i ławkę przynieść.
Ja z Patrykiem zająłem bardzo dobre miejsce przy ścianie żeby moc sobie spokojnie rozmawiać na lekcjach i nie przejmować się ze ktoś nas usłyszy, dowiedziałem się od niego ze uwielbia tańczyć, interesuje go szkicowanie, jest zapalonym fanem Linking Park oraz wiele innych ciekawych rzeczy.
Siedząc tak z nim przez pierwsze półrocze zdążyłem się dowiedzieć dużo ciekawych rzeczy ale jedna zaciekawiła mnie najbardziej, ze nie miał przez ostatnie dwa lata żadnej dziewczyny a czemu ? Tego to nie wiem.
W grudniu przechodziłem straszna załamkę, doszło do mnie ze chyba się zakochałem w osobie z mojej klasy i był to Właśnie On długo włosy Patryk, nie wyobrażałem sobie dnia w którym bym nie patrzył w jego piękne oczy, dnia w którym bym go nie poklepywał po plecach na przywitanie dnia w którym jak się coś o mnie prosił to robił takie śliczne maślane oczy, ze aż miałem mokro kiedy tak na mnie patrzył. Miałem już takie załamanie, ze chciałem mu wszystko powiedzieć co do niego czuje, ze go kocham, ze mi się dni, naprawdę chciałem mu to wszystko wykrzyczeć w jego cudowna twarz ale się powstrzymałem bo bylem pewien, ze te słowa mogą zrujnować moje życie i przyjaźń pomiędzy mną a Patrykiem. Lecz z pewnym czasem pogodziłem się z ta myślą, ze nie można mieć wszystkiego i trzeba żyć normalnie, a to wszystko było do czasu.
Zbliżał się maj a to oznaczają biwaki klasowe oraz inne głupoty organizowane przez klasy. Nasza klasa zdecydowała, ze pojedziemy na 3 dni na mazury pod domki letniskowe, wszyscy ucieszyli się na ta wieść ja i Patryk tak samo bo wiedzieliśmy, że będzie picie, picie i jeszcze raz picie to nam wszystkim się na tą myśl mordki cieszyły.
zbliżał się czas wyjazdu na wymarzony "biwak" jeśli tak to można nazwać ale chyba można, bo nawet Pani polonista powiedziała, ze zazdrości nam takiego biwaku ale to mniejsza o to. Ja z Patrysiem byliśmy bardzo podnieceni ta cala sytuacją, ze w końcu w spokoju będziemy mogli się w dwóch najebać jak szypy bo nigdy nie mieliśmy dużo czasu żeby w spokoju sobie wypić coś lepszego.
Podróż okazała się długa i strasznie męcząca bo nikt z nas nie przywykł do faktu, ze można tak długo jechać autobusem ale po kilku godzinach mozolnej jazdy dotarliśmy do naszego ośrodka było tam cudownie, piękne duże jezioro, malutka plaża, kilka domków i w około las i nic więcej, idealne miejsce na takie wypady. Powiedzieliśmy naszemu zajebistemu wychowawcy, ze chcemy mieć dwuosobowy pokój a on nic nie miał przeciwko i dal nam klucze, lecz po chwili krzyknął i powiedział.
- Dzisiaj nie robimy wam jakiś zajęć w terenie możecie sobie odpocząć po długiej podróży i życzymy Wam przyjemnej zabawy.
A klasa odpowiedziała jednym głosem
DZIĘ KU JE MY !
I rozeszliśmy się do swoich domków.
kiedy pierwszy raz weszliśmy do domku to powiedziałem do Patryka.
- Stary idę wziąć prysznic bo jestem cały mokry.
- Też o tym samym pomyślałem, no ale coś Ty idź pierwszy ja sobie poczekam odrzekł.
- okej, dziękuję. I puściłem do niego oczko a On się uśmiechnął.
Po pięciu minutach wyszedłem z prysznicu i krzyknąłem.
- Kurwa !!
- Co się stało? zapytał.
- Zapomniałem bokserek wyciągnąć z mojej walizki... i teraz nie mam co na siebie włożyć - powiedziałem.
- Za chwilę poszukam Ci w torbie tylko daj mi momencik - powiedział z żalem na ustach.
- Okej - dodałem.
Po kilku minutach słyszę pukanie do drzwi od łazienki i mówię.
- Wchodź nie musisz pukać.
- Trzymaj wziąłem jakieś pierwsze lepsze boksy chyba będą dobre - powiedział.
- No idealne ! Dziękuję.
- Nie ma za co naprawdę.
Po jakimś czasie kiedy ja i On wróciliśmy z kąpieli postanowiliśmy, ze sobie wypijemy za ta całą wycieczkę, usiedliśmy na jednym łóżku i trzymaliśmy w dłoniach kieliszki pełne wódki i wypiliśmy toast za naszą przyjaźń. Godzinę później byliśmy już dość wstawieni i dopisywały nam bardzo humory i zaczęliśmy się droczyć ze sobą jak ja go szturchałem później on to samo robiłem ale dwa razy mocniej i tak po tym wszystkim poszedł kolejny kieliszek. W pewnym momencie Patryk zaczął na mnie dziwnie patrzeć od kiedy pamiętam to nigdy na mnie nie patrzył i po chwili zaczął się do mnie przybliżać i powiedział.
- Bartek wiem, ze już jestem pijany i że mogę pierdolić od rzeczy lecz wybacz, ale muszę Ci coś powiedzieć.
- Słucham cię przyjacielu - powiedziałem z przejęciem.
- Przyjaźnimy się już ze sobą prawie rok i przez ten czas wiele się zmieniło w moim życiu, nabrałem ochoty żeby wstawać do szkoły żeby się uczyć i kłaść się szczęśliwy do łóżka, a wiesz dzięki domu to wszystko? - powiedział.
- Nie wiem Patryk naprawdę, ale mów słucham cię uważnie.
- Dzięki Tobie Bartku naprawdę, wiem, ze jestem pijany ale tak na trzeźwo nie byłem w stanie ci tego oznajmić, bo się balem Twojej reakcji, że mnie nazwiesz pizdą i że mam spierdalać - Nagle spuścił wzrok.
W tym momencie mnie totalnie zaskoczył i bylem bardzo wstrząśnięty ale i zadowolony, ze mi to powiedział, bo wiedziałem, że nie będzie tego żałował i po chwili oznajmiłem.
- Ja Ciebie od pierwszej naszej rozmowy pokochałem i nie wyobrażałem sobie dnia bez ciebie.
- Naprawdę ? - powiedział.
- Tak.
I w tym momencie nasze oczy wyglądały jakby zaczarowane i połączone w jedna całość. Po chwili marsze usta zaczęły się zbliżać do siebie, lecz do naszego pierwszego pocałunku od razu nie doszło bo nie wiedzieliśmy jak mamy się za to zabrać ale po chwili stało się. strasznie Powoli i namiętnie dotykałem moimi ustami jego ust i daliśmy sobie solidnego buziaka, lecz po chwili nasze hamulce puścili i zaczęliśmy się całować jak para z języczkiem co podnieciło Patryka jeszcze bardziej i zaczął mnie tak całować, ze chwilami brakowało mi tchu. Jego ślina jak i język były cudowne, pierwszy raz w życiu czułem się tak cudownie podczas tego pocałunku. Po kilku minutach oderwaliśmy się od siebie i czułem w swojej buzi cudowny smak jego śliny była naprawdę cudowna uwierzcie mi. Zacząłem gładzic go po policzku i w tym monecie powiedział "Dziękuję ci Bartuś" i mnie pocałował.
Ja nie owijając w bawełnę ściągnąłem jego bluzkę i zacząłem swoim językiem całować go po szyi a palcami jeździłem po całym jego torsie co przyprawiało go o gęsią skórkę co jeszcze bardziej mnie podniecało bo wiedziałem, ze mu się to bardzo podoba. On po chwili też nie został dłużny i postanowił zrobić to Samo, ale On robił to tak delikatnie i aksamitnie, ze nawet nie mogłem tego sobie wyobraził. W końcu takie siedzenie na łóżku nam się znudziło i Patryk usiadł na mnie okrakiem i zaczął bawić się moim paskiem oraz zamkiem od spodni trochę mu to zajęło bo był przecież trochę pijany ale nie miałem nic przeciwko temu bo wiedziałem, ze mój 17 cm chuj tak szybko mi nie zwiotczeje i nie myliłem się po chwili mój kochanek szybko zdjął moje spodnie jak i buty i skarpety, żeby było nam wygodnie i zabrał się od razu do mojego sprzętu, z tego co widziałem i co czułem to bardzo delikatnie obchodził się z moja bielizna żeby tylko nie uszkodzić tego co kryły w sobie te bokserki i po kilku sekundach szybkim ruchem jak i reszta moich ciuchów znalazła się na podłodze po chwili swoja delikatna ręką zaczął gładzic moje włosy linowe wywołując we mnie takie podniecenie, ze moja pala urosła jeszcze parę centymetrów i była jeszcze większa niż przedtem. Jak skończył to wziął do ręki mojego ogromnego chuja i zaczął mi powoli walić konia sprawiając mi rozkosz, a jeszcze większą mi sprawił kiedy włożył mojego żołędzia do swojej pięknej buzi, to uczucie na moim penisie było bezcenne tego nie da się opisać to trzeba przeżyć, swoim językiem zaczął pieścić i ssać cala moja pałę a jedna ręką bawił się i ugniatał moje jajka było to bardzo przyjemne lecz bylem bliski wytrysku powiedziałem mu, ze teraz ja chce mu zrobić dobrze a On się zgodził. Zamieniliśmy się pozycjami na łóżku i teraz ja musiałem się zająć jego księciem nie trwało to długo jak dobrałem się do jego slipek była na nich duża wypukłość lecz kiedy je zdjąłem wystrzelił w moja stronę duży chuj który miał o wiele większą główkę od mojej lecz był trochę mniejszy od mojego ale mi to nie przeszkadzało wręcz przeciwnie. Zacząłem go całować i po chwili schodziłem coraz niżej i niżej aż w końcu musiałem go wziąć i posmakować, na początku krylem lekkie obrzydzenie ale mi to przeszło i wziąłem bez chwili zastanowienia jego główkę do buzi, zacząłem go lekko ssać co mu sprawiało ogromna przyjemność, odważyłem się o krok dalej i zacząłem mu robić loda, brałem go prawie do końca, były momenty w których się dławiłem ale dawałem rade a jedna ręką zacząłem gładzic jego delikatne pośladki zaczął tak sapać i dyszeć z podniecenia jakby sobie przez roku lub dłużej gruchy nie walił. W tym samym czasie podniósł moja głowę i powiedział.
- Boski jesteś kochanie.
- Ty też.
Pocałowałem go.
- Patryk mogę się Ciebie o coś zapytać? - powiedziałem.
- Tak mów.
- Mogę w ciebie wejść?
- Tak kochanie właśnie na to czekam.
Ja nic innego nie mając na myśli pocałowałem go i powiedziałem mu do ucha,.. że wszystko będzie dobrze a on się uśmiechnął. Kazałem mu się położyć na plecy na brzegu łóżka i zarzucić swoje pięknie owłosione nogi na moje barki, nic nie mówił tylko słuchał moich poleceń. Spojrzałem na swojego chuja i jego dupę i myślę sobie Hmmm ciekawe jak się za to zabrać.. Dobra już wiem.
- Patryk będę musiał naślinić na twój otworek żeby cię nie bolało.
- Rób jak chcesz - odpowiedział.
moja prawą ręką złapałem swojego chuja a lewa łydkę mojego Towarzysza i zebrałem trochę śliny i wyplułem na jego oczko, rozcierałem to swoim bardzo podnieconym chujem żeby wzbudzić w nim rządzę czegoś więcej lecz nic nie mówił i tylko wzdychał. Złapałem chuja do ręki i nakierowałem na jego dziurkę i zacząłem delikatnie wkładać. na początku wszedł tylko kawałek żołędzia bo ciężko było wbić się w tak ciasna dziurę a Patryk mimo wszystko lekko postękiwał. Postanowiłem, że nie będę delikatny, powiedziałem mu, ze ma zacisnąć zęby a on się zgodził przytakując głową. wziąłem głęboki wdech i z ogromna siłą wbiłem się w niego. Tym razem w jego pupie znalazł się cały chuj aż Patryk zginał się z bólu. Przestałem na chwile bo czemu mam mu krzywdę zrobić lecz za chwile zacząłem go posuwać dość rytmicznie co sprawiało jeszcze większą przyjemność mi i jemu, w momencie kiedy powiedziałem do niego że go kocham i spuściłem się w niego ogromna ilością spermy, która ogromna ilością wydostała się z mojego prącia. Ja i on byliśmy bardzo zmęczeni wiec po seksie zasnęliśmy bardzo szybko.
Koniec |
|