Autor Wiadomość
guma35
PostWysłany: Nie 13:28, 24 Wrz 2023    Temat postu:

napisz co dalej
Miki1990
PostWysłany: Czw 11:49, 12 Sie 2021    Temat postu: Norwegia - mój pierwszy anal.

Hej!
Postanowiłem podzielić się swoją historia. Jeśli się spodoba mogę opisać moje inne doświadczenia.
Pozdrawiam Smile

Mam 24 lata, jestem brunetem o normalnej budowie ciała mierzącym powyżej 180 cm wzrostu. Kiedy wydarzyła się ta historia miałem 21 lat.
Pracowałem wtedy w Norwegii. Zamieszkiwaniem na małej wsi na południowym wschodzie tego kraju.

Kiedy byłem odcięty od świata i dziewczyn budziła się we mnie moja druga natura, natura geja. Lubiłem wtedy popisać sobie z facetami, powysyłać zdjęcia, filmiki itp. Pamietam, że pobrałem wtedy Grindra. Po odsianiu napaleńców i kochanków na jedna noc trafiłem na niego, czterdziestoletniego Larsa. Wydawał mi się miły, nienachalny i oczywiście mega przystojny.
Pamietam jak w pracy miałem czas wolny to przez niego pare razy musiałem iść do toalety gdyż wysyłał mi takie wiadomości i działał na moja wyobraźnie, że ciężko było chodzić ze stojącym penisem.

Siedziałem na przerwie kiedy przyszła wiadomość o treści:
„Młody mimo, że znamy się krótko proponuje Ci weekend u mnie. Będzie miło i przyjemnie 😈”.
Nie ukrywam, że w pierwszej chwili chciałem mu odpisać, że pewnie nie ma problemu jednak rozum wziął górę.
„Weekend raczej odpada, ale w Sobotę można się spotkać Wink (1)
I tak od wiadomości do wiadomości ustaliliśmy. Od tego dnia do soboty rano chodziłem jak nakręcony. Z jednej strony podjarany, a z drugiej stres. Wystawić go ? Spotkać się ? Tak walczyłem z myślami do sobotniego poranka. Wtedy postanowiłem, że go nie wystawie.

Od samego rana się szykowałem. Przeczyściłem się bardzo dokładnie oraz wygoliłem zbędne owłosienie.
Spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka i ruszyłem na autobus. W trakcie wsiadania miałem dylemat czy to robić, jednak jak już tyle zrobiłem to trzeba było pójść o krok dalej. W trakcie podróży znowu walka samym ze sobą. Lars napisał na What’s Up:
„Jadę, mam nadzieje, że Ty tez Smile
Odesłałem mu swoje zdjęcie w autobusie. Cała droga minęła mi bardzo szybko nie wiedziałem kiedy, a już musiałem wysiadać.

Wysiadłem z transportu i udałem się na umówiona lokalizacje. Wysłałem swoje aktualne położenie i czekałem. Miałem jeszcze pare chwil aby uciec jednak tego nie zrobiłem. Widziałem, że się zbliża. Podjechał do mnie biały golf 7. Wiedziałem, że już nie ma odwrotu.

Wsiadłem i spojrzałem na swojego kolegę z aplikacji. Przywitaliśmy się podaniem dłoni.
- Lars. Miło Cie poznać Mikołaj. - Bardzo śmiesznie wypowiadał moje imię jednak wtedy stres nie pozwalał mi tego dostrzec.
- Hej. Ciebie również. - Odrzekłem. Poczułem słuchość u ustach.
- Gotowy ? To jedziemy.
I ruszyliśmy. Pierwsze piec minut jazdy było w ciszy. Właśnie dochodziło do mnie, że wsiadłem do obcego mężczyzny poznanego przez internet w wiadomym celu. To znaczy miałem tam w przeszłości małe doświadczenie, ale nie dochodziło do niczego konkretnego.
Spojrzałem na niego. Był taki jak na zdjęciach. Normalnie zbudowany, lekko wyższy ode mnie. Nosił dwu może trzy dniowy zarost i okulary. Ubrany był luźno w koszulkę i szorty.
To on przełamał pierwsze lody i zaczął się odzywać. Pytał mnie co robię w Norwegii, dlaczego akurat tutaj i takie typowe pytania na przełamanie. Na starcie odpowiadałem drewniane ,jednak z każdym kolejnym przejechanym metrem rozmowa coraz bardziej się kleiła. W połowie drogi spytał:
- Mogę złapać Cie za nogę ?
Tym pytaniem trochę zabił moja pewność siebie, która się budowała. Wiedziałem, że w końcu musiało paść to pytanie. Zgodziłem się.
Z chęcią położył swoją rękę. Poczułem jego duża meska dłoń na sobie. Zrobiło mi się cieplej, ale i przyjemniej. Po chwili zaczął nią poruszać. Powoli, od środka uda i w stronę kolana i zwrot w stronę krocza. Z każdym kolejnym powrotem był coraz bardziej śmielszy.
- Powodujesz, że zaczynam sztywnieć.
Nie wiem jak te słowa wypadły z moich ust. Karciłem się za to w myślach. W odpowiedzi Lars uśmiechnął się i powiedział.
- Ty tez, chcesz to sprawdź.
W chwili przypływu podniecenia nie omieszkałem odmówić. Złapałem go za krocze i wyczułem lekka górkę. Poczułem rumieńce na moich policzkach. I tak rowmawalialny sobie w najlepsze kiedy mój nowy kolega zaparkował pod białym domem z drewna.
- Zapraszam

Szybko zabrałem swój plecak i wysiadłem. Lars trochę się ociągał. Zamknął samochód z pilota i ruszyliśmy. Podeszliśmy do drzwi, mój kompan otworzył je i przepuścił abym wszedł pierwszy. Kiedy to zrobiłem przywitał mnie słodki kundelek. Szczekał radośnie i kręcił się.
Dom był przestronny i przytulny. Urządzony w starym drewnianym stylu. Miało to swój świetny klimat.

Usłyszałem jak zamykają się drzwi, a następnie kroki. Objął mnie w pasie zaczął składać pocałunki na mojej szyi. Przyjemny dreszcz przeszedł moje ciało, odchyliłem głowę aby miał więcej miejsca. Robił to świetnie, każdy centymetr mojej szyi był dokładnie przez niego wypieszczony. Po ostatnim pocałunku zrobiło mi się trochę przykro, ale szybko się zrekompensował. Obrócił mnie tak, że byliśmy to siebie twarzami. Tak jak zakładałem w samochodzie był o pół głowy wyższy. Zbliżył swoje usta, a ja zamknąłem oczy. Nagle poczułem je na sobie. Były miękkie i duże. Całował namiętnie i zmysłowo. Używał swojego języka tylko wtedy kiedy musiał nie wypychał go na sile. Ja oddawałem każdy jego pocałunek. Moje ręce powędrowały na jego brzuch. Nie znalazłem tak ABS ale i tak był przyjemny w dotyku. Jego ręce ściskały mi pośladki.

Niestety nic nie trwa wiecznie. Lars przerwał nasze pieszczoty. Oderwał się ode mnie.
- Mikołaj muszę wyjść z pieskiem. Tutaj masz ręcznik, a tam łazienkę. Zaraz będę.
Złożył jeszcze pocałunek na moich ustach i zostawił mnie samego. Ruszyłem do wskazanego pomieszczenia. Umyłem się dokładnie kolejny raz i przeczyściłem się. Jakie było moje zadowolenie kiedy zobaczyłem samą wodę to oznaczało, że w domu wykonałem dobra robotę. Jeszcze z półki zgarnąłem trochę balsamu do ciała i nasmarowałem swoją dziurkę.
Swoje rzeczy zostawiłem na pralce, a sam wyszedłem owinięty jedynie w ręcznik. Skłamałbym jeśli powiedziałbym, że mój penis nie stał na baczność. Usłyszałem jedynie ciszę, a to oznaczało, że mój kolega był jeszcze na spacerze. Udałem się do pomieszczenia w którym mnie jeszcze nie było, do sypialni.

Położyłem się na łóżku owinięty jedynie w ręcznik. W mojej głowie znikły już wszystkie myśli mówicie o ucieczce. Teraz było jedynie porządnie Larsa. Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi, a następnie kroki. Drzwi do salonu otworzyły się.
- Zaraz do Ciebie dołączę.
Rzekł i wyszedł. Słyszałem jak bierze prysznic. Postanowiłem zrobić mu niespodziankę. W wiadomościach do niego pisałem, że jestem dziewica analna i nie wiem czy będę chciał spróbować. U niego na łóżku wiedziałem już ze chce. Ułożyłem się w takiej pozycji, że jak Lars wszedł do pokoju to pierwsze co zobaczył to moja dziurkę. Kiedy go zobaczyłem widziałem uśmiech na twarzy i porządane w oczach.

Zamknął drzwi od sypialni i podszedł do łóżka. Pierwsze co zrobił to złożył pocałunek na mojej dziurce. Było to przyjemne i zaskakujące. Następnie położył się koło mnie. Jednym ruchem pociągnąłem jego ręcznik i tak ja leżał nagi.
- Gotowy ? - Spytał uśmiechając się.
Odpowiedziałem chyba w najlepszy sposób. Rękę położyłem na jego pośladkach, a druga przycisnąłem się do niego. Złożyłem namiętny pocałunek na jego ustach. Nie musiałem długo czekać, gdy to mój kochanek przyjął inicjatywę. Tym razem nasze języki i usta stykały się w namiętny tańcu, a ręce podróżowały po całym ciele. Moje szczególnie po jego plecach, a jego po moich pośladkach. Nasze penisy ocierały się o siebie: mój cały czas na baczność, a jego w pół zwodzie.
Pamiętałem, że lubi się całować. Pisał mi o tym cały czas. Muszę przyznać robił to wyśmienicie. Jedynie drażnił mnie trochę jego zarost, ale cóż taka cecha całowania takiego ciacha. Mój kumpel pamiętał tez o moich fantazjach gdyż przerwał nasze pocałunki i klepnął mnie w pupę.
- Wskakuj na mnie.

Wiedziałem jak mam to zrobić,pisałem mu, że podczas moich krótkich doświadczeń robiłem to i bardzo to lubię. Kiedy Lars położy się ja usiadłem ba nim okrakiem twarzą do jego członka. Byliśmy w pozycji 69.
Na początku trochę popracowałem ręka. Musiałem przetworzyć co się właśnie wyprawia zanim postanowiłem to zrobić. Kiedy już świadomość delikatnie powróciła, postanowiłem iść za potrząsaniem. Moje usta oplotły jego żołędzia. Był w smaku świeży jednak dało się wyczuć delikatna słoność. Kręciłem po nim językiem, a następnie głowa schodziła niżej. Czułem jak rośnie mi w ustach. Był to największy okaz jaki miałem w ustach, dorównywał moim osiemnastu centymetra. Jak usta miałem zajęte w tym czasie ręce bawiły się jego dorodnymi jajkami. Tarmosiłem i ściskałem je delikatnie.
W momencie kiedy zajmowałem się penisem mojego kochanka on bawił się moja dziurka.

Wpierw całował mój rowek, powili i dokładnie przegryzając pośladki. Robił to tak zmysłowo. Rozchylił je tak, że miał idealny dostęp do mojej dziurki. Najpierw całował ją, a ja czułem każdy ten pocałunek. Kolejno przeszedł do lizania. Jego język wykonywał zmysłowe ruchu góra, dół jednocześnie zwalniając na środku. Następnym krokiem było włożenie języka do środka i dokładna penetracja jej. Czułem się jak w niebie. Jeszcze nikt tego tak dobrze nie robił. Musiałem , aż przestać robić mu loda gdyż nie mogłem się skupić.
Wypiłem się bardziej, jednak nie chciałem zabierać mu tej przyjemności to chociaż moja ręka masowałem jego przyrodzenie, tyle mogłem zrobić. W pewnym momencie poczułem jak coś na mnie napiera. Był to jego palec. Starałem się być rozluźniony i chyba się udało gdyż poczułem
jak porusza się we mnie. Było to coś przyjemnego. Ruchy jego palca były powolne ale dokładne z każdym kolejnym pchnięciem czułem coraz większy przypływ podniecenia. Następnie dołożył kolejnego. W tamtym momencie zacząłem krzyczeć.
- Lars!!!
Przestałem się kontrolować. Moje krzyki jedynie go nakręcały gdyż jego dwa palce tylko coraz bardziej mnie penetrowały. Wypiłem się jeszcze bardziej, tak, że twarz miałem na łóżku.

Lars widział moje podniecenie wiec przestał. Wyszedł ze mnie. Z jednej strony było mi przykro z drugiej dziękowałem gdyż byłem bliski dojścia.
Klepnął mnie w pośladki był to znak abym z niego zszedł. Uczyniłem tak i położyłem się koło niego.
Ten wstał i podszedł do komody koło łóżka.
Wyciągnął z niej prezerwatywę i uśmiechnął się.
- Chcesz tego ?
- Nie czekam na nic innego.
Rzekłem i patrzyłem jak mój kochanek zakłada na swojego członka fioletowa prezerwatywę. Kiedy gumka zaczęła zdobić jego penisa położył się na mnie i znowu poczułem jego usta na swoich. Tym razem nie przeszkadzał mi jego zarost. Wręcz cieszyłem się z jego chropowatej właściwości. Nasze penisy ocierały się o siebie.

Lars po raz kolejny przestał. Tym razem rozchylił moje nogi i nie wiem kiedy przejechał po mojej dziurce lubrykantem. Ustawił mnie sobie i złączył nasze lewe ręce. Prawa ustawił penisa na moja dziurkę i delikatnie napierał. Wkładał go centymetr po centymetrze. Na początku czułem delikatny ból i z każdym kolejnym centymetrem ten się tylko powiększał. Mój kochanek chyba to zauważył, gdyż złączył nasze prawe ręce i zbliżył się do mnie ustami. Teraz jego usta wykonywały delikatne ruchy, a język nie był aż tak agresywny. Za to czułem namiętność w tym co robi. Poczułem jak jego męskość zaczyna się we mnie poruszać. Nigdy nie czułem nic lepszego. Ból szybko zmienił się w przyjemność. Każde jego pchniecie powodowało u mnie jęk. Czułem jak wypełnia mnie od środka. Sam zacząłem nawet poruszać biodrami. Jego ruchy przyspieszały a ja czułem, że każde pchniecie jest coraz mocniejsze. Objąłem go nogami oraz rękoma kiedy ten pchał mnie po same bile. W przerwie między pocałunkami dało się tylko słyszeć.
- Lars!!!! Mocniej!!!

Jednak nie było mocnej. Lars wyszedł ze mnie zaspany. Myślałem ze już coś źle zrobiłem jednak ten po prostu chciał mnie ustawić i zrobił to. Byliśmy teraz w pozycji na pieska. Tym razem odbyło się bez troski po prostu wszedł we mnie i kontynuował swoją szybka jazdę. Moje pośladki obijały się o jego uda z taka siła, że wydobywał się specyficzny dźwięk. Ja sam głowę miałem na łóżku gdyż to było tak przyjemne, że nie mogłem się podnieść.

Lars postanowił złapać mnie za penisa i to był impuls. Sperma zaczęła strzelać mi jak szalona. Pierwszy strzał by tak silny, że dostała moja szyja i broda. Każdy kolejny był coraz słabszy. Czułem jakbym dostał młotem w tył głowy, świat stanął mi przed mgła. Lars jeszcze pchał mnie pare razy i sam wyszedł szybko ściągając prezerwatywę. Pomasował się jeszcze chwile i spuścił mi się na twarz. Tak jak pisał, lubił to robić. Przyjąłem wszystko chociaż w tamtym momencie było mi wszystko jedno. Moje ciało dalej drgało bezwładne. Lars opadł koło mnie ciężko dysząc. Nie odzywaliśmy się przez dłużą chwile i tym razem to ja wyszedłem z inicjatywa.
- To mogę zostać ?

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group