Autor Wiadomość
grafoy
PostWysłany: Wto 18:13, 03 Kwi 2012    Temat postu:

Sir Dariusz
PostWysłany: Wto 17:12, 03 Kwi 2012    Temat postu: Wycieczka

Wycieczka

Wykłady w czerwcu to chyba najgorsza rzecz, jaka może być. Był chyba "stustopniowy" upał. Kiedy wracałem pociągiem, czując się jak w "jadącym piecu", byłem tak cholernie spocony, że ubranie kleiło się do wszystkiego, czego dotknąłem. Nie mogłem się doczekać, kiedy w końcu dojadę do domu i wezmę zimny prysznic. Przed domem spotkałem Marka, uśmiechniętego od ucha do ucha, jakby cieszył się, że mnie widzi.

Z Markiem znałem się już od kilku lat. Przystojny, dobrze zbudowany. Oczywiście, że mi się podobał. Tak jak każdy nastoletni chłopak zachowywał się trochę, jak pedał, jednak byłem pewien, że jest 100% hetero. Oznajmił mi, że wszyscy pojechali się kąpać, niestety on nie mógł, bo nie miał roweru. Zaczął mnie prosić, abym wziął auto i byśmy dołączyli do chłopaków. Bez zbytniego zastanawiania zgodziłem się. Wziąłem szybki prysznic i ruszyliśmy nad pobliskie bajoro. Po drodze jednak odechciało mi się kąpać, zresztą Markowi także.

Zdecydowaliśmy, że pojedziemy na czereśnie. Rozmowa się nam jednak nie kleiła. Zacząłem więc wypytywać go, dlaczego zerwał ze swoją dziewczyną. Po kilku zdaniach Marek położył mi rękę na mojej nodze. Od razu wszystko zrozumiałem... Nasze oczy spotkały się na dłuższą chwilę, którą przerwał gwałtowny zjazd auta na pobocze. Byłem tak zmieszany, a zarazem radosny, że nie wiedziałem za bardzo co się dzieje. Marek powiedział, że już od dawna mu się podobam. Nagle poczułem jego oddech na mojej szyi. Musnął mnie delikatnie swoimi ustami. Jego ręka teraz masowała moje krocze. Przeszedł mnie zimny dreszcz. Bez żadnych oporów poddawałem się pieszczotom Marka. To było niesamowite, czułem się, jakby wszystkie moje marzenia w jednej chwili się spełniły.

Dalej pojechaliśmy jakąś boczną drogą. Otaczał nas z jednej strony sosnowy las, z drugiej ogromne pole. Język Marka nadal krążył wokół mojej szyi, a jego ręce masowały moje uda i krocze. Czułem się cudownie. Zatrzymaliśmy się w miejscu, gdzie praktycznie nie było szans, by ktoś nas zauważył. Zacząłem rozpinać koszulę Marka i moim oczom ukazał się pięknie umięśniony i cudownie opalony brzuch, lekko owłosiony. Zacząłem ssać jego sutki, schodząc coraz to niżej i niżej...

Wyszliśmy na zewnątrz. Nasze oczy pełne pożądania znów się spotkały, tym razem już na dłużej. Zaczęliśmy się namiętnie lizać i obejmować. Nasze języki splatały się ze sobą jak łodygi fasoli, a usta były pełne naszej śliny. Marek wyszeptał, że mnie kocha. Rozpiął moją koszulę i spuścił moje szorty na dół, kucnął przede mną i wziął do ust mojego sterczącego fiuta. Myślałem, że oszaleję. Było mi tak dobrze, że ledwo trzymałem się na nogach. Mój penis znikał w jego ustach. Jego ręce masowały moje pośladki. Sapałem jak stara lokomotywa, udało mi się tylko wykrztusić, że jeśli zaraz nie przestanie to zwariuję. Czułem, że dochodzę. Trysnąłem gęstą spermą prosto w usta i na twarz Marka. Ten wszystko dokładnie zlizał. Zniżyłem głowę do jego nabrzmiałego rozporka, a nosem dotykałem wybrzuszenia na spodniach. Jego biodra drżały. Rozpiąłem rozporek i zsunąłem spodnie na owłosione uda Marka, które zacząłem lizać. Kątem oka zauważyłem, jak jego majtki całe się ruszają, a zza ich gumki wystaje czerwona główka penisa. Przez majtki zacząłem lizać jego duże jądra. Bujne włosy Marka wystawały poza slipki. Chwyciłem wargami główkę jego kutasa. Czułem szybki ciężki oddech Marka. Jego penis stał twardo cały gorący, otoczony licznymi nabrzmiałymi żyłami, wypełnionymi krwią. Lizałem go po skórze od jaj po czubek, a mój język oplatał jego kutasa. Nagle poczułem, jak moje usta rozchyla gorący potok spermy. Marek opadł jak jesienny liść na pobliską polankę. Zdecydowaliśmy, że teraz możemy pojechać się kąpać...
daro222
PostWysłany: Pią 0:31, 09 Sty 2009    Temat postu:

wow tez tak chce
bwilly82
PostWysłany: Śro 20:29, 07 Sty 2009    Temat postu:

O ile się nie mylę, w oryginale - jest dłuższe..
Gdzieś już to czytałem.

Ale pozytyw! Bardzo dobre, choć krótkie.
zillop
PostWysłany: Śro 16:51, 07 Sty 2009    Temat postu:

spoko, choć mogło być nieco dłuższe
PozekMarcin27
PostWysłany: Wto 21:57, 06 Sty 2009    Temat postu:

Całkiem, całkiem. Pozdraiam
Sir Dariusz
PostWysłany: Nie 14:09, 04 Sty 2009    Temat postu: Siłownia, Wycieczka

Siłownia

Kilka miesięcy temu postanowiłem zadbać o swoją sylwetkę i zacząłem chodzić na siłownię dwa razy w tygodniu wieczorem. Widziałem tam też bardzo często chłopaka, na którego od razu zwróciłem uwagę. Był wyższy ode mnie, krótko ostrzyżony, świetnie zbudowany i miał bardzo czarujący uśmiech. Był też o rok starszy ode mnie. Zawsze obserwowałem go dyskretnie, gdy ćwiczył. Dzięki niemu pobyt na siłowni stał się przyjemnością.

Któregoś dnia przyszedłem na siłownię wyjątkowo późno. Michał, bo tak miał na imię, powitał mnie, gdy tylko przyszedłem. Przebywał tam tak często, bo jego brat był właścicielem tej siłowni. Tak się jakoś złożyło, że byliśmy sami. Miał na sobie luźną żółtą koszulkę, spod której widać było jego mięśnie. Przebrałem się i zacząłem ćwiczyć. Nawet nie zauważyłem, gdy przyszło jeszcze dwóch chłopaków - Arek i Maciek. Podeszli do mnie we trójkę. Przestraszyłem się, ale wyraźne wybrzuszenie na spodniach nie pozostawiło wątpliwości. Wtedy Michał powiedział:
- Mamy dla Ciebie propozycję. Jeżeli zrobisz "to" z nami tu i teraz, to będziesz mógł przychodzić na siłownię za darmo.

Zdziwiłem się, bo nikomu nie mówiłem, że wolę chłopaków. Było to moją tajemnicą. Ale zgodziłem się. Pomyślałem sobie, że więcej taka okazja może więcej się nie zdarzyć. Wtedy ich dłonie znalazły się na różnych częściach mojego ciała. Zaczęło mi się to podobać. Zdjęli ze mnie podkoszulek i zaczęli lizać sutki. Michał stał cały czas przy mojej głowie, a jego mały o mało nie rozerwał mu spodni. Spojrzałem na niego i ściągnąłem mu te spodnie, potem bokserki. Wyskoczył z nich sterczący, całkiem pokaźnych rozmiarów fiut, który aż prosił się by wziąć go w usta. Natychmiast zacząłem go ssać. Arek z Maćkiem też zdaje się mieli ochotę na taką zabawę, bo przestali całować moje sutki i stanęli koło mnie. Szybko zająłem się wszystkimi trzema na zmianę.

Potem Maciek pozbawił mnie spodni i bokserek, a następnie zaczął bawić się moim fiutkiem. Pieścił moje jajka i ssał mojego nabrzmiałego kutasa. To samo robiłem pozostałym chłopakom. Pieściliśmy się nawzajem.

Poczułem, że już dłużej nie wytrzymam i zaraz wystrzelę. Zauważył to Arek i mój fiut zniknął w jego ustach. Chwilę potem łykał już moją spermę. Powiedział nawet, że mu smakowała. Potem spuścił się Michał i Arek. Ich gorąca sperma wytrysnęła na moją klatę. Wtedy też podszedł do mnie Maciek, który oblał moje usta, a ja oblizałem je i po raz pierwszy posmakowałem tego nektaru.

Po tym wszystkim wzięliśmy razem prysznic, a Michał umówił się ze mną na następny raz. Z ich trojga to właśnie on najbardziej mi się spodobał.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group