Autor |
Wiadomość |
homowy seksualista |
Wysłany: Sob 16:24, 19 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nieuczciwe? Mam trochę inne zdanie. Abstrahując od homoseksualizmu. chodzi o przystawalność do pewnej ogólnie przyjętej normy społecznej, którą jest "monogamia" (pojęcie w tym przypadku błędne ale dobrze oddające stan rzeczy, monoandria byłoby lepsze). O ile wiele osób, nawet nastawionych homofobicznie, gotowych jest przyjąć, że za homoseksualizm nie odpowiadamy, a został on nam niejako narzucony, ze stylem życia jest inaczej. Sami go wybieramy, sami ponosimy jego konsekwencje. Zauważ, że heteroseksualiści też są często potępiani za rozwiązłość, zdrady itp. Oczywiście można stać twardo na stanowisku hedonistycznym jak Ty i nie widzę w tym nic złego. Sam nie zamierzam nikogo nawracać i moralizować, co nie znaczy, że podobają mi się goście włóczący się po pikietach i kiblach miejskich. Ich sprawa co robią. Tylko nie dziw się, że nie każdy chce tak żyć i u wielu wywołuje to odruch wymiotny - z tego poowodu co na wstępie. Pozdrawiam. |
|
|
nexicore |
Wysłany: Sob 11:14, 19 Mar 2011 Temat postu: |
|
Ale o co konkretnie chodzi z tym puszczaniem się albo tkwieniem w cnocie? Co masz na myśli mówiąc że ktoś kto ma wielu partnerów nie ma szacunku dla siebie? Tak wybrał, tak mu jest dobrze, całkiem prawdopodobne że uskutecznia to z osobami podobnymi do siebie. I dalej; co masz na myśli brak szacunku do innych? Czy czujesz się mniej szanowany że kolega ma przerób jak w rzeźni miejskiej? Taki nie umawia się na kawę i dyskusje o sztuce a często konkretnie mówi w jakim celu chce się spotkać. Nie pasuje więc się nie spotykasz. W jaki sposób cię to uraża?
Coś mi się wydaje że my (mówię my bo sam jestem od lat w monogamicznym związku) uzurpujemy sobie prawo do wartościowania tych którzy chcą inaczej żyć. Jak dla mnie nie lepiej, nie gorzej a inaczej. Kto daje nam prawo czuć się lepszym by takie zachowanie nazywać zwierzęcym i pustym? Ten ktoś działa podług swojego kodeksu a nie według ogólnego Wielkiego Kodeksu Poprawnych Zachowań Braci Pedalskiej bo nie ma jednej normy mówiącej od ilu partnerów jest puszczalstwo i należy to wszem i wobec potępiać.
Czy może to (jakkolwiek potwornie może dla niektórych zabrzmieć) wynik zazdrości? Na zasadzie on żyje jak chce (mając przy tym przyjemność, a zgódźmy się że seks jest przyjemnością) a ja nie mam nikogo choć szukam więc niejako jestem przymuszony przyjąć ten stan rzeczy. No a stąd krótka droga do moralnej wyższości mojej cnoty.
Rozumiem że komuś może nie odpowiadać taki styl ale dajcie spokój z takim wartościowaniem. To oględnie mówiąc nieuczciwe |
|
|
homowy seksualista |
Wysłany: Pią 13:31, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
I życzę Ci tego z całego serca. Sądzę, że o to w życiu chodzi. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 22:01, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wiem, że temat stary, ale chciałbym się wypowiedzieć.
Otóż uświadomiłem sobie niedawno że nie zależy mi na seksie, tylko na bliskości drugiej osoby. Jego zapach. Poranne wstawanie obok kogoś kogo darzy się uczuciem. Wtulić się w jego ramiona. To jest mój ideał. Nie ktoś kto szuka sexu tylko ktoś kto mnie pokocha. Lubię seks, ale to jest ważniejsze.
Chciałbym kiedyś obudzić się w niedzielny poranek, i nie żałować że czas tak szybko leci, tylko odwrócić się na bok i pocałować jego. Lekki zarost jak zwykle rano, ale szczęśliwe spojrzenie.
Właśnie tego pragnę. |
|
|
gigi2002 |
Wysłany: Nie 11:46, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
ok. a ja nie sprowadzalbym tego do sfery akceptacji, ale wolnosci.
jakkolwiek owo krytykowane przez Ciebie zachowanie nie jest
zle, nieludzkie, czy wrecz niebezpieczne /wcale nie przecze,
ze nie masz racji/, to wydaje mi sie, ze najtrudniej uszanowac
to, ze ktos w sumie moze to robic - niezaleznie od wyglaszanych
przez innych prawd.
dla jasnosci, tez nie chialbym trafic na osobe, ktora. jak to nazwales,
sie puszcza. nie chcialbym tez sam taka osoba sie stac - tu mysle,
jestesmy zgodni. wiem jednak, ze moje spowiecanie energii, czy zlosc
sa tu zupelnie niepotrzebne, bo one nie niewiele zmienia.
nie chcialbym, by ktos nieproszony angazowal sie w moje
sprawy, i nie chce tez tego robic wobec innych osob.
stam moje stanowisko takie, a nie inne
dobrej niedzieli zycze |
|
|
ggg88 |
Wysłany: Sob 13:27, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
gigi2002 napisał: |
niby sie z Toba zgadzam, ggg88, wszak holduje wartosciom najwyzszym,
niby nawet w podobna strone jakoby idziemy, ale czuje pewna niezgode
na to wszystko co piszesz, a takze sposob w jaki piszesz i potwierdzasz.
/najpewniej tak, jak rozpruwacz, odnajduje w Twoich slowach
siebie sprzed jakiegos czasu/
nie uwazam jednak, ze sex stanowi cos zlego. fakt, dla wielu stal sie
czyms bardziej powszechnym, a jego intymnosc sprowadza sie do
ofiarowania go wiecej niz jednemu partenrowi /nawet w jednej
i tej samej chwili/, ale to czyjs wybor. niezalzenie od Twojego zdania,
oni tak beda zyli i robili to, co robia. jestem bardziej niz przekonany,
ze nie sa to osoby ubezwlasnowolnione. a ich dzialanie jest ich wyborem.
ktos moze nie akceptowac takze Twoich wyborow,
ale czy to wplywa na Twoje postawy, wybory, czy zachowania?
nie powinno, ale odnosze wrazenie, ze jest inaczej.
wydaje mi sie rowniez, ze szukasz potwierdzenia u innych tego,
co robisz. to bezpieczeniejsze i wygodniejsze, ale mocno uzalezniajace.
/tak, wiem, to interpretacja, o ktora mnie nie prosiles, ale tak to widze/
nie wiem, co chcesz osiagnac taka spektakularna wypowiedzia,
bardziej to, ze inni sie zmienia, czy raczej to, ze Ty sie nie zmienisz?
nie wiem.
zgadzam sie z Toba, ale zupelnie rozmijamy sie w argumentacji. |
Napisałem, bo chciałem nakreślić problem tego środowiska tj puszczanie się na prawo i lewo bez żadnych zasad. Nie muszę mówić, ze poza brakiem zwykłego szanowania się i brakiem szacunku do innych jest to po prostu zwyczajnie niebezpieczne.
Prawie każdy kto nie myśli dolną partią ciała napisze Ci podobne spostrzeżenia. Sam czasami trafiłem na kogoś porządniejszego (co łatwe nie jest) na np takim portalu jak ten znany na F i wiem że nie tylko ja widze problem.
W przeciwieństwie do Ciebie ja takiego pustego zwierzęcego zachowania, które coraz bardziej dominuje, nie jestem w stanie zaakceptować. |
|
|
gigi2002 |
Wysłany: Pią 22:50, 19 Mar 2010 Temat postu: ri-post-a |
|
niby sie z Toba zgadzam, ggg88, wszak holduje wartosciom najwyzszym,
niby nawet w podobna strone jakoby idziemy, ale czuje pewna niezgode
na to wszystko co piszesz, a takze sposob w jaki piszesz i potwierdzasz.
/najpewniej tak, jak rozpruwacz, odnajduje w Twoich slowach
siebie sprzed jakiegos czasu/
nie uwazam jednak, ze sex stanowi cos zlego. fakt, dla wielu stal sie
czyms bardziej powszechnym, a jego intymnosc sprowadza sie do
ofiarowania go wiecej niz jednemu partenrowi /nawet w jednej
i tej samej chwili/, ale to czyjs wybor. niezalzenie od Twojego zdania,
oni tak beda zyli i robili to, co robia. jestem bardziej niz przekonany,
ze nie sa to osoby ubezwlasnowolnione. a ich dzialanie jest ich wyborem.
ktos moze nie akceptowac takze Twoich wyborow,
ale czy to wplywa na Twoje postawy, wybory, czy zachowania?
nie powinno, ale odnosze wrazenie, ze jest inaczej.
wydaje mi sie rowniez, ze szukasz potwierdzenia u innych tego,
co robisz. to bezpieczeniejsze i wygodniejsze, ale mocno uzalezniajace.
/tak, wiem, to interpretacja, o ktora mnie nie prosiles, ale tak to widze/
nie wiem, co chcesz osiagnac taka spektakularna wypowiedzia,
bardziej to, ze inni sie zmienia, czy raczej to, ze Ty sie nie zmienisz?
nie wiem.
zgadzam sie z Toba, ale zupelnie rozmijamy sie w argumentacji. |
|
|
ggg88 |
Wysłany: Czw 23:15, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
rozpruwacz napisał: |
ggg.... w niektorych sprawach masz racje ale nie chce mi sie z Toba na ten temat rozmawiac... to nie ma sensu -> ja wiem swoje a Ty swoje i kazda proba"rozmowy" lub wysluchania zdania innych osob, jesli bedzie troche sprzeczna z Twoimi, koncza sie na ... niczym, ze tak powiem cenzuralnie....
a nie przekreslaj O_o inaczej musialbys rowniez siebie przekreslic -> jestes gejem i tyle...
"porzadnych"? to Twoje obiektywne spostrzezenie
nikt? ja natomiast znam wiele osob ktore sa ze soba np 2 lata, rok... nawet raz zdarzyla sie para 15 letnia..
ja osobiscie bylem w zwiazku 3 lata...i zdecydowanie koniec nie byl spowodowany przynaleznoscia do grupy homo.tylko tzw zdarzenia losowe -.-
nie mam nic do Ciebie ale mnie troche irytujesz moze dlatego ze kiedys myslalem podobnie |
Ok masz trochę racji. Może zbyt generalizuje. Jednak jak się widzi przykładowo co tu ludzie wypisują lub na fellow, to naprawde ręce opadają, że można się aż tak szmacić. Jeśli wyznajesz rzeczywiście fundamentalne wartości i się w życiu szanujesz to plus dla Ciebie. Oby w tym świecie nie brakowało takich osób. Pozdro |
|
|
rozpruwacz |
Wysłany: Nie 3:31, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
ggg.... w niektorych sprawach masz racje ale nie chce mi sie z Toba na ten temat rozmawiac... to nie ma sensu -> ja wiem swoje a Ty swoje i kazda proba"rozmowy" lub wysluchania zdania innych osob, jesli bedzie troche sprzeczna z Twoimi, koncza sie na ... niczym, ze tak powiem cenzuralnie....
a nie przekreslaj O_o inaczej musialbys rowniez siebie przekreslic -> jestes gejem i tyle...
"porzadnych"? to Twoje obiektywne spostrzezenie
nikt? ja natomiast znam wiele osob ktore sa ze soba np 2 lata, rok... nawet raz zdarzyla sie para 15 letnia..
ja osobiscie bylem w zwiazku 3 lata...i zdecydowanie koniec nie byl spowodowany przynaleznoscia do grupy homo.tylko tzw zdarzenia losowe -.-
nie mam nic do Ciebie ale mnie troche irytujesz moze dlatego ze kiedys myslalem podobnie |
|
|
ggg88 |
Wysłany: Pią 18:58, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
rozpruwacz napisał: |
tytaj zgadzam sie z some... jedni sa bardziej wrazliwi a drudzy mniej, ale to nie znaczy ze ten nie wrazliwy bedzie myslal tylko o sexie, czy odwrotnie....to sa odmienne cechy charakteru.... dla jednych sex to styl zycia, lekarstwo na wszystko.... a dla innych co innego... ktos moze interesowac sie motorami, ktore dadza mu wiecej przyjemnosci niz sex, inni np ksiazkami....
nie mozesz dzielic ludzi tylko na tych co chca sexu albo na tych co nie chca.... jest sporo ludzi ktorzy sie "puszczaja" poniewaz np byli molestowani przez ojca...wiec traktuja to jako cos normalnego jak cos bez czego nie moga zyc i nie wyobrazaja sobie innego zycia...
sa rozne powody ktorych nie znasz i taka ocenia nie jest fer...
jednak zdecydowanie jest sporo ludzi myslacych jak Ty...nie martw sie, nie jestes sam... |
Po pierwsze nawet można poczytać sobie posty na tym forum. Nawet tu większość osób to tylko o seksie myśli. Nawet dzieci pełno, co już ogólnie jest smutne.
Druga kwestia to wmawianie, ze ktoś się puszcza bo był molestowany uważam za kwestie marginalną. Może zaraz powiesz, ze dlatego ludzie są gejami, bo byli molestowani. Otóż tak nie jest. Gejem się jest od urodzenia.
No i co ma wrażliwość człowieka do tego wszystkiego? To czy ktoś się puszcza zależy od podejścia do życia i zasad moralnych. No i wybacz ale osoby się szanujące stanowią w tym gronie naprawde małą mniejszość. Większość by się tylko puszczała i puszczała i potem obudzą się z ręką w nocniku ale to problem tych ludzi. Owszem porządni mogą się zdarzyć. Sam znam osobiście dwóch. Z góry więc nie przekreślam środowiska. Jednak chce pobudzić jakąś debatę. Posłuchać spostrzeżeń tych "porządnych".
Kolejną kwestią jest to, że szczerze nie znak nikogo, a troche rozmawiałem na gg z wieloma gejami z fellow i nie tylko, że nikt nie był w stanie stworzyć zbyt stabilnego, dłuższego związku. To też po części pokazuje kruchość tych wszystkich relacji. |
|
|
rozpruwacz |
Wysłany: Pią 18:22, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
ggg .. ale ja nie pisalem zebys szukal chlopaka -.-
poprostu uwazam ze Twoje pierwsze spostrzezenia sa bledne.... i tyle =d
tytaj zgadzam sie z some... jedni sa bardziej wrazliwi a drudzy mniej, ale to nie znaczy ze ten nie wrazliwy bedzie myslal tylko o sexie, czy odwrotnie....to sa odmienne cechy charakteru.... dla jednych sex to styl zycia, lekarstwo na wszystko.... a dla innych co innego... ktos moze interesowac sie motorami, ktore dadza mu wiecej przyjemnosci niz sex, inni np ksiazkami....
nie mozesz dzielic ludzi tylko na tych co chca sexu albo na tych co nie chca.... jest sporo ludzi ktorzy sie "puszczaja" poniewaz np byli molestowani przez ojca...wiec traktuja to jako cos normalnego jak cos bez czego nie moga zyc i nie wyobrazaja sobie innego zycia...
sa rozne powody ktorych nie znasz i taka ocenia nie jest fer...
jednak zdecydowanie jest sporo ludzi myslacych jak Ty...nie martw sie, nie jestes sam... |
|
|
ggg88 |
Wysłany: Sob 18:21, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
Some1 napisał: |
Zastanawia mnie tylko, czemu ci tak zależy na tym, żeby "ktoś gdzieś myślał podobnie". Ludzie są różni, inni bardziej wrażliwi, a inni mniej |
Raczej są myślący tylko o seksie lub prawie tylko, a w mniej licznych przypadkach istnieją ludzie mający inne priorytety.
rozpruwacz napisał: |
ggg88 poszukaj na fellow czesto te osoby nie maja zdjecia na profilu albo maja calkiem inne foto kogos lub czegos
|
Swoją połówkę jak napisałem na początku już znalazłem. Zmierzyłem się z fellow i się udało. Jednakże interesuje mnie ogólnie jak to całe środowisko funkcjonuje. Czy jest tak źle jak można zobaczyć na pierwszy rzut oka czy nie? Z czystej ciekawości zastanawia mnie czy jest tu więcej jednostek myślący podobnie jak ja. Dlatego też jestem ciekaw waszych doświadczeń i spostrzeżeń. Pozdrawiam |
|
|
rozpruwacz |
Wysłany: Sob 16:59, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
Some1, moze ggg88 nie chce sie czuc samotny ze swoimi przekonaniami albo poprostu uwaza (zreszta tak jak ja kiedys) ze podobnych ludzi nie ma....
zdecydowanie sporo jest takich ludzi, miej rowniez na uwadze to ze bardzo duzo takich osob nie zaklada kont na zadnym portalu, z wielu powodow....
ggg88 poszukaj na fellow czesto te osoby nie maja zdjecia na profilu albo maja calkiem inne foto kogos lub czegos
to ze widzisz w kupie siana tylko siano, nie znaczy to ze nie ma gdzies tam igly....dwoch igiel i wiecej.... =) |
|
|
Some1 |
Wysłany: Sob 0:39, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
Zastanawia mnie tylko, czemu ci tak zależy na tym, żeby "ktoś gdzieś myślał podobnie". Ludzie są różni, inni bardziej wrażliwi, a inni mniej |
|
|
ggg88 |
Wysłany: Nie 23:51, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
No fajnie, że jakiś jest odzew na to co napisałem. Wierze, że piszecie szczerze i wyróżniacie się rzeczywiście na tle całej zbiorowości osób. Czekam na dalsze wpisy, bo jakoś to podbudowuje, że ktoś gdzieś myśli podobnie. Jeśli ktoś z was żyje w szczęśliwym związku to byłbym wdzięczny gdyby to jakoś opisał. Pozdrawiam |
|
|