moi znajomi mówią że potrafie odstraszyć wzrokiem... i pewnie bym go tak zjechał wzrokie że by mu się odechciało.. a na koniec skwitowałbym to ironicnzym śmiechem...
oj to przykre.. łącze się z Tobą w cierpieniu... ja na szczęście nie miałem z moim kotem takich problemów może dlatego że żadna z sąsiadek nia miała kotki i nie odczuwał tak silnie rui